Metoda na smog czy głoda? Jutro wyrok w kontrowersyjnej rozprawie

Dzisiejsze przesłuchanie ostatniego świadka, Michała Olszewskiego było błyskawiczne. Sędzia Zygmunt Drożdżejko uchylił niemal wszystkie pytania mecenasa Arkadiusza Radwana, który jest pełnomocnikiem Tomasza Leśniaka w sporze prawnym między nim a Gminą Miejską Kraków. Wyrok zostanie wydany jutro o godz. 9.

Tylko rozbudowana i retorycznie dobrze ułożona mowa końcowa mogła uratować ten dzień w sądzie przeciwnikom organizacji igrzysk w Krakowie. W dusznej sali zeznawał Michał Olszewski, polonista, były rzecznik prasowy fundacji Client Earth. Jednak sędzia Drożdżejko zakwestionował wiedzę merytoryczną dotyczącą sprawy i uchylił niemalże wszystkie pytania zadane przez wnioskodawcę. Barbara Solar-Zakrzewska reprezentująca UMK nie miała żadnych pytań.

ZIO to nie metoda na smog

Tylko dzięki płomiennej mowie końcowej, zwolennicy Tomasza Leśniaka mogą liczyć na pozytywne dla nich rozpatrzenie sprawy związanej z hasłem „Bo igrzyska to metoda na smog”. Śledząc rozprawę, naprawdę ciężko będzie uwierzyć w inne orzeczenie sądu niż to pozytywne dla pozwanego, czyli Gminy Miejskiej Kraków.

Mecenas Radwan w około godzinnym wystąpieniu, stwierdził, że nie można aprobować tego, by władza publiczna potrzebowała specjalnej motywacji, by przestrzegać prawa, zwłaszcza, że niemożliwe jest sprawdzenie, czy organizacja igrzysk faktycznie przyniesie korzyści, m.in. te związane z redukcja zanieczyszczeń w powietrzu.

– Metodą na smog są programy, które już istnieją. Małopolska jest skazana na pieniądze z tych programów, bo tak złe jest powietrze. I odwrotnie – im gorsze powietrze, tym mniejsze szansę na organizację ZIO – przekonywał Radwan. Mecenas prównał jeszcze slogan producenta serka "Metoda na głoda" z hasłem komitetu konkursowego. – Różnica jest taka, że można sprawdzić, czy "metoda na głoda" jest prawdziwa za 1,5 zł – powiedział Radwan.

Niczego nie udowodnili?

Pełnomocnik Tomasza Leśniaka ocenił także slogan jako perswazyjny. – Przeciętny człowiek, patrząc na to hasło widzi przekaz: nie chcesz smogu – zagłosuj za ZIO. A możne przecież nie chcieć smogu i jednocześnie nie głosować za igrzyskami. Najdalej idącym prawdziwym sformułowaniem jest to, że: organizacja igrzysk może mieć jakiś wpływ na walkę ze smogiem. Każde stwierdzenie idące dalej, jest nieprawdziwe – tłumaczył.

Reprezentująca w sporze miasto mecenas Sylwia Skupińska zwróciła uwagę na formalności, przypominając, że wnioskodawca nie potrafił stwierdzić, jakie dobra zostały naruszone oraz stwierdzić, że komunikat jest nierzetelny. – Wnioskodawca nie udowodnił też, że fraza jest elementem kampanii referendalnej, a dodatkowo każdy ze świadków interpretował tę frazę inaczej – stwierdziła Skupińska.

Jutro o godzinie 9 sędzia ogłosi w tej sprawie wyrok. Jeśli okaże się on niepozytywny dla miasta, będzie ono zmuszone ściągnąć z przestrzeni publicznej wszystkie plakaty czy banery z hasłem „Bo igrzyska do metoda na smog” oraz sprostować tę informację.

News will be here