O planowanym rozwiązaniu umowy nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w połowie października. Wówczas wysłaliśmy pytania do ZIS-u, który odpowiedział nam po 13 dniach. – Wszczęte zostały procedury przewidziane w umowie. O wynikach poinformujemy po ich rozstrzygnięciu – zapowiedział Michał Sobolewski, rzecznik prasowy jednostki.

Sprawą zainteresował się także radny miejski Łukasz Gibała. W odpowiedzi na jego interpleację wiceprezydent Andrzej Kulig poinformował, że na 34-hektarowym terenie od sanktuarium św. Jana Pawła II do ulicy Podmokłej nie są prowadzone żadne prace i trwają procedury dotyczące rozwiązania umowy.

Plany, z których nic nie wyszło

Golf&Spa Resort miała przygotować pole golfowe, pole do nauki gry w golfa dla najmłodszych, wielofunkcyjny budynek i parking dla ok. 100 samochodów z wjazdem od ulicy Podmokłej. Miała też powstać infrastruktura towarzysząca: ścieżka spacerowo-biegowa, plenerowa siłownia i wodny plac zabaw dla dzieci. Podpisana w 2015 roku umowa miała obowiązywać przez 30 lat.

Podawane wówczas terminy przeprowadzenia prac były bardzo optymistyczne. Miasto przekazało, że wszystkie elementy, za wyjątkiem pola golfowego, inwestor ma przygotować do 31 marca 2017, a pole golfowe do 30 września 2017. 

Brak postępu

We wrześniu 2019 roku urząd miasta odpowiedział jednemu z radnych, że na teren inwestycji nawieziono 90 procent przewidzianej do tego ziemi, teren pola golfowego jest ukształtowany w 40 procentach, a prace przy fundamentach budynku kubaturowego zostały zakończone. Równocześnie jednak prezydent poinformował, że „w ostatnich dniach” wpłynął do urzędu wniosek dzierżawcy dotyczący wydłużenia terminu realizacji inwestycji. Podpisano aneks do umowy przewidujący zakończenie prac do 31 maja 2021, pod warunkiem prowadzenia prac w sposób ciągły, a to nie miało miejsca, więc ZIS zamierza rozwiązać umowę.

Z zarządem Golf&Spa Resort kontakt jest bardzo utrudniony. Do tego stopnia, że część udziałowców spółki nie ma go z prezes Agnieszką Zadrożną-Hassan.