Do 1 września pozostało już niewiele czasu, a to właśnie tego dnia wchodzi w życie zakaz palenia węglem i drewnem w Krakowie.
Miasto przygotowało plan działania na zbliżający się sezon grzewczy. Na przełomie 2019 i 2020 r. strażnicy miejscy, przeszkoleni urzędnicy z wydziału ds. jakości powietrza oraz inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przeprowadzą ponad 4,5 tys. kontroli.
Analizy zanieczyszczeń prowadzone będą też za pomocą drona, kamery termowizyjnej i monitora pyłu zawieszonego.
Będą mandaty
W przypadku stwierdzenia wykroczenia, kontrola może zakończyć się pouczeniem, mandatem karnym od 20 zł do 500 zł, a w przypadku odmowy przyjęcia mandatu – złożeniem wniosku do sądu o ukaranie. Wówczas grzywna może wynieść nawet do 5 tys. zł.
– Należy pamiętać, że każda sprawa rozpatrywana będzie indywidualnie w zależności od problemu. Przy podejmowaniu decyzji o wysokości mandatu analizowane i brane pod uwagę będą wszystkie aspekty: socjalne, prawne, techniczne i inne – informuje miasto.
Od 1995 r. w Krakowie zlikwidowano ponad 45 tys. palenisk węglowych (w latach 2012–2019 – 25 tys.). Po 1 września pozostanie ok. 4 tys. pieców.
– Powodów braku wymiany jest kilka i są one miastu znane. Można do nich zaliczyć: problemy społeczno-socjalne, finansowe, zły stan techniczny budynków, nieprzeprowadzone postępowanie spadkowe, brak zgody współwłaściciela nieruchomości, nieuregulowany stan prawny nieruchomości, budynki do wyburzenia pod inwestycje, a także inne przyczyny, w tym brak zainteresowania – do tej grupy można zaliczyć ok. 1000 budynków – czytamy w komunikacie magistratu.