Miasto w tym roku chce postawić ładowarki elektryczne dla skuterów, rowerów oraz hulajnóg

fot. Patryk Salamon/LoveKraków.pl

Jeszcze w tym roku w niektórych miejscach Krakowa mogą pojawić się miejskie ładowarki. Wcześniej jednak mieszkańcy będą mogli zasugerować ich lokalizację – zapowiedział wiceprezydent Andrzej Kulig.

– Coraz więcej rowerzystów korzysta z roweru elektrycznego, mamy też sporo prywatnych hulajnóg i bardzo często pojawia się problem z ich „zatankowaniem”, w związku z tym pomyśleliśmy, że obok ładowarek do samochodów, warto byłoby w różnych częściach miasta postawić tego typu słupy. Mogłyby być one wykorzystywane, szczególnie w odległych rejonach miasta, do naładowania swoich pojazdów – mówił w czwartek podczas konferencji prasowej przy ul. Borsuczej zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.

Kilka ładowarek jeszcze w tym roku

Urzędnik, który prezentował fragment słupa z wbudowaną ładowarką do samochodów elektrycznych oraz elektronicznych urządzeń transportu osobistego, mówił że postawienie takiego urządzenia kosztuje ok. 10 tysięcy złotych. Kilka testowych ładowarek ma pojawić się na terenie miasta jeszcze w tym roku.

Więcej takich urządzeń ma pojawić się w przyszłości, ale już teraz pracownicy Zarządu Dróg Miasta Krakowa chcą poznać preferowane przez mieszkańców lokalizacje. Najpóźniej w piątek na stronie internetowej jednostki będzie można wypełnić krótką ankietę. Wyniki mają posłużyć do stworzenia potencjalnej mapy publicznych ładowarek.

– Spośród tych lokalizacji wybierzemy te, które spotkają się z największym aplauzem – stwierdził Andrzej Kulig. Zaznaczył, że oprócz poparcia społecznego dla danej lokalizacji, muszą jeszcze istnieć warunki techniczne związane z wytrzymałością sieci elektrycznej. – Nie zawsze takie urządzenia będziemy mogli postawić, ale będziemy starali się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom krakowian – dodał.

Nie tylko rowery i hulajnogi, ale również samochody

Piotr Trzepak, wicedyrektor ZDMK mówił, że urządzenia będą multifunkcyjne: posłużą nie tylko właścicielom hulajnóg czy rowerów, ale również samochodów elektrycznych. – Kierowcy będą mogli na osiedlach zaparkować swoje auto i podłączyć się na noc, aby naładować swój pojazd. Podczas rozmów z mieszkańcami dzielnic pojawił się temat ładowania skuterów, szczególnie osób starszych, stąd również udostępnimy taką funkcję – wyjaśnił.

– Płatność za wykorzystany prąd w takich ładowarkach będzie odbywała się przy pomocy prostej aplikacji mobilnej. To wyjątkowo intuicyjny system – zachwalał przedstawiciel firmy Rosa.

Więcej ładowarek w przyszłości

Więcej niż kilkadziesiąt ładowarek, na terenie Krakowa może pojawić się dopiero po tym, jak zarząd dróg znajdzie firmę, która w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego będzie chciała wymienić latarnie oraz część podziemnej infrastruktury. – Liczę, że jeszcze w tym roku przeprowadzimy postępowanie na dostawę i wymianę 20 tysięcy lamp, a nie tylko samych opraw. Chcielibyśmy, aby jedną z funkcjonalności była możliwość ładowania skuterów czy hulajnóg – podkreślił Andrzej Kulig.

– Na obszarze Krakowa mamy 1,3 tysiąca szaf zasilających oświetlenie uliczne i w ramach wymiany 20 tysięcy opraw chcemy wymienić okablowanie i niektóre słupy. Przy założeniu, że na każdą szafę może powstać minimum jedna ładowarka, więc bylibyśmy w stanie zainstalować nawet tysiąc takich punktów – powiedział Piotr Trzepak.