Miasto wygrywa wojenkę z busiarzami

Busy fot. PS

Od wczoraj, 1 sierpnia obowiązuje nowa organizacja ruchu w rejonie dworca oraz Galerii Krakowskiej. Cel jest jeden: pozbycie się busów z ulicy Ogrodowej (przecznica od ul. Pawiej).

Urzędnicy ZIKiT, odpowiedzialni za organizację transportu na terenie Krakowa, przy wjeździe od ulicy Warszawskiej w ulicę Ogrodową postawili tymczasowe znaki zakazujące poruszania się pojazdom powyżej 3,5 tony. Pod spodem widnieje tabliczka z dwoma wyjątkami: nie dotyczy służb miejskich oraz posiadaczy zezwolenia zarządcy drogi.

Takie oznakowanie miało spowodować, że kierowcy busów dowożących pasażerów z podkrakowskich miejscowości powinni zacząć korzystać z Małopolskiego Dworca Autobusowego czy przygotowanych stanowisk tuż obok Nowego Kleparza.

Znak, którego nikt nie przestrzega

Jednak we wtorek znaki nie spełniły swojego zadania. Podobnie było w środę rano: kierowcy busów nic nie robili sobie z zakazu. Tłumaczyli, że ich ograniczenia nie obejmują, ponieważ pojazdy ważą mniej niż 3,5 tony. Przepisu nie respektowała też policja, która podnosiła argument, że nie ma narzędzi do ważenia pojazdów.

– Będziemy zmieniać znaki pod kątem wskazówek z policji. W środę po południu mamy spotkanie z drogówką. Naszym celem nie jest, aby kierowcy busów otrzymywali mandaty, tylko przenieśli się z ulicy Ogrodowej – mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT i dodaje, że jednym z rozważanych wariantów jest m. in. usunięcie znaku określającego przystanek dla autobusów. Za wysadzanie pasażerów oraz ich zabieranie poza przystankiem kierujący pojazdem podlegałby karze kilku tysięcy złotych.

Busy na Wita Stwosza

Gdzie swoje przystanki końcowe i początkowe mieliby mieć kierowcy busów? Na myśl przychodzi dworzec autobusowy. Jednak na sześć tysięcy kursów, które są miesięcznie wykonywane przez „busiarzy”, tylko jeden przewoźnik z dwoma tysiącami kursów zdecydował się przenieść na obiekt przy ul. Bosackiej.

Powodem może być wysokość opłat. Za pojazd posiadający do 40 miejsc siedzących cennikowo trzeba oddać zarządcy dworca 15 złotych. Kolejnym argumentem może być obowiązek realizacji połączenia przewidzianego w rozkładzie jazdy. W przypadku nieodbycia kursu MDA nakłada na przewoźników kary umowne.

Przewoźnicy wpadli na pomysł, że zamiast parkingu przy ulicy Ogrodowej można przenieść się pod wiadukt Wita Stwosza. Obecnie funkcjonują tam miejsca postojowe dla samochodów osobowych, ale zmiana przeznaczenia wymaga zgody ZIKiT. Na co urzędnicy wyrazili już zgodę.

Busy zmienią lokalizację od poniedziałku

Jednak zarząd Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych może ubiec szefostwo spółki Małopolskie Dworce Autobusowe, które, jak wynika z naszych informacji, chce zarządcy parkingu pod ul. Wita Stwosza zaoferować wyższą stawkę za dzierżawę. – Nie mogę udzielać informacji, to wszystko objęte jest tajemnicą handlową. Robimy wszystko, aby od poniedziałku zacząć korzystać z tego parkingu i opuścić ulicę Ogrodową – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl prezes stowarzyszenia Dariusz Tarnawski.

O sprawie parkingu pod Wita Stwosza nie chce również rozmawiać rzeczniczka dworców autobusowych.