Miasto zmienia politykę dopłat do wymiany pieców

Piec fot. LoveKraków.pl

Władze miasta przygotowały zmiany w  Programie Ograniczania Niskiej Emisji. Te najważniejsze dotyczą dotacji. Z roku na rok ma zmniejszać się wielkość dopłat do wymiany pieców. Miasto chce również dobierać moc pieców do wielkości pomieszczenia.

Pierwszą zmianą ma być ograniczenie dopłat do ogrzewania do 100 mkw. Jest to spowodowane tym, że taka jest średnia powierzchnia mieszkań. – Dodatkowo pozwoli to oszczędzić, ale też zracjonalizować wydatki i pomóc w rozsądnym dobieraniu mocy grzewczej do powierzchni – tłumaczy dyrektor wydziału kształtowania środowiska Ewa Olszowska-Dej.

Obecnie, aby wymienić ogrzewanie na bardziej ekologiczne w budynku o powierzchni 70 mkw., przy zapotrzebowaniu od 80 do 100 watów na mkw. miasto dopłacało 18 tysięcy złotych. – Po przeliczniku zaoszczędzimy ponad 65% tej kwoty i zapłacimy 6,5 tysiąca złotych – mówi urzędniczka i zaznacza, że nie ma możliwości, by przez to pomieszczenia były niedogrzane.

Spadnie wielkość dotacji

Kolejna zmiana to ograniczanie intensyfikacji dotacji. Od 2016 roku dopłaty do wymiany palenisk będą się obniżać o 20% w skali roku, tak że w 2018 wyniesie 40%. – Nawet niewielki wkład własny beneficjanta powoduje rozsądniejsze wydawanie pieniędzy – podkreśla dyrektor wydziału kształtowania środowiska. Jednocześnie osoba, która podpisze w 2015 roku umowę, a nie zdąży z jakichś powodów z montażem, otrzyma datację na zasadach określonych w podpisanej umowie.

Dodatkowo ma się zmienić procedura przyjmowania wniosków. W 2012 roku ilość ta wynosiła około 160, w 2013 roku ponad 1000, a w 2014 roku ponad 2400. Urząd będzie prowadzić nabór ciągły, bo obecnie procedury były zbyt rozciągnięte w czasie. Teraz będzie decydować termin zgłoszeń. Dodatkowo premiowane będą osoby, które albo zamierzają przeprowadzić termomodernizację, albo już są po tym pracach.

Dobre zmiany?

– Proponowane zmiany mają na celu usprawnienie realizacji Programu Ograniczania Niskiej Emisji i były konieczne. Powinny przede wszystkim zapobiegać nadużyciom, a także zachęcać mieszkańców do korzystania z dotacji. Określenie maksymalnej wysokość dotowanej mocy do powierzchni ogrzewanej, przy jednoczesnym utrzymaniu limitu dotacji przyznawanej do 1 kW, zapobiega przewymiarowaniu instalacji. To bardzo dobry pomysł. Brak takiego zapisu był niekorzystny ze względu na nadmierne, niepotrzebne generowanie kosztów – komentuje Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

– Decydując się na regresywność dopłat, miasto musi być przygotowane na ogromne zainteresowanie programem ze strony mieszkańców. W związku z tym kluczową sprawą jest zapewnienie odpowiedniego finansowania na najbliższe lata. Nie może powtórzyć się sytuacja wstrzymywania przyjmowania wniosków – twierdzi działaczka. I dodaje, że mieszkańcy „muszą mieć pewność, że otrzymają dotację w terminie określonym w regulaminie”.

Lutomska twierdzi także, iż ważne jest wzmożenie kontroli. – Dotychczas około 30% wniosków było rozpatrywanych negatywnie, ze względu na niezgodność informacji zawartych we wniosku ze stanem faktycznym. Uważam, że wszystkie wnioski powinny być weryfikowane, urzędnicy muszą sprawdzać czy piec węglowy na pewno znajduje się pod adresem wskazanym we wniosku – mówi.