Mistrzostwa Europy przystankiem na drodze do mundialu

fot. mat. prasowe

W sobotę Kraków otrzymał organizację przyszłorocznych mistrzostw Europy w ampfutbolu (zawodników po amputacjach). Pod Wawelem odbędzie się 48 spotkań. – To dla nas duże wyzwanie organizacyjne – mówi Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska i Europejskiej Federacji Amp Futbolu. Trenerem biało-czerwonych jest krakowianin Marek Dragosz.

16 najlepszych drużyn Starego Kontynentu złożonych z piłkarzy po amputacjach będzie rywalizować w Krakowie od 12 do 20 września 2020 roku. Oznacza to 48 spotkań na stadionach Cracovii, Garbarni i bardzo prawdopodobnie także Wisły.

– Na terenach Garbarni planujemy wybudować centrum turniejowe z trzema boiskami. Cracovia będzie głównym stadionem, na którym odbędzie się mecz otwarcia, półfinały, spotkanie o trzecie miejsce i finał – informuje Mateusz Widłak.

Spotkania Polaków wstępnie też były zaplanowane przy ulicy Kałuży, ale w grupie mogą grać po drugiej stronie Błoń – przy Reymonta. Miastu zależy, by nie zniszczyć murawy na stadionie Cracovii, a duża liczba meczów na jednym boisku zwiększyłaby ryzyko. Trzeba pamiętać, że połowa września to środek rundy jesiennej ekstraklasy.

W Internecie i w Telewizji Polskiej

Uczestnicy na pewno nie będą grali na słabych murawach, co było regułą podczas turnieju w Meksyku. – To były klepiska, które wołały o pomstę do nieba – nie kryje dziennikarz Michał Pol, który wspiera polską kadrę.

Janusz Kozioł, doradca prezydenta Krakowa do spraw sportu, liczy, że na najważniejsze spotkania uda się zapełnić główną arenę. Pozostali fani tej mocno rozwijającej się dyscypliny będą mogli śledzić zmagania podczas transmisji w Internecie. Część spotkań w otwartym kanale ma pokazać Telewizja Polska. Umowa jest negocjowana, ale nic nie wskazuje, by nie została podpisana.

– W rozmowach z telewizją mamy mocne argumenty. Transmisje naszej kadry podczas mistrzostw świata w Meksyku miały ponad milionowy zasięg – informuje Widłak.

Dlaczego Kraków zdecydował się na amp futbol? Liczy na promocję dzięki zaangażowaniu Roberta Lewandowskiego, który ma zostać ambasadorem imprezy. Ale nie tylko. – Sport jednoczy, a nasze miasto wyjątkowo pomaga niepełnosprawnym. Przy alei Focha powstała hala, który jest pierwszym w kraju centrum przygotowań niepełnosprawnych – przypomina Kozioł.

Mistrzostwa pod Wawelem będą szczególne dla trenera Marka Dragosza. Były zawodnik Wisły i Grzegórzeckiego od dziewięciu lat pracuje w amp futbolu. W Krakowie będzie chciał osiągnąć sukces z polskim zespołem.

– To będzie dla mnie duże wydarzenie. Presja? Ktoś kiedyś powiedział, że presję ma samotna matka wychowująca piątkę dzieci. My zawsze chcemy wygrywać i dawać radość kibicom – mówi szkoleniowiec.

Amp Futbol Polska po raz pierwszy zorganizuje tak dużą imprezę. Wcześniej sprawdził się jako gospodarz mniejszych turniejów, dzięki którym mógł liczyć na głosy podczas niedawnego kongresu w Warszawie.
Federacja i Kraków liczą, że dzięki turniejowi zrobią milowy krok w stronę kolejnej imprezy. – Chcemy się starać o mistrzostwa świata w 2022 roku – potwierdza pełnomocnik prezydenta.

AMP FUTBOL

Ostatnie mistrzostwa Europy odbyły się w 2017 roku w Stambule. Mecz finałowy przyciągnął na trybuny ponad 40 tysięcy widzów. Polska wywalczyła trzecie miejsce

W październiku 2018 roku Meksyk organizował mistrzostwa świata. Polacy zajęli siódme miejsce

Aktualnym mistrzem Polski jest Gloria Varsovia, ale trzy poprzednie sezony kończyły się wygraną krakowskiej Husarii

Na amp futbol stawiają czołowe polskie kluby. Kilka dni temu nową sekcję powołała Legia Warszawa