Muzeum Narodowe wraca do gry po kwarantannie

– Maseczkę będzie musiał nosić każdy, wyjątkiem będą ci z naszych gości, którzy mają przeciwwskazania ze względów zdrowotnych. We wszystkich otwieranych oddziałach raz dziennie będzie prowadzona dezynfekcja i wtedy na godzinę będą zamknięte – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Na czas pandemii muzeum przeniosło się do sieci. Wiadomo, że nie zastąpi to wizyty w muzeum, ale czy ta formuła się sprawdziła?

Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie: W czasie pandemii na pewno tak. Pokazaliśmy zarówno te zasoby internetowe, którymi muzeum już dysponowało – na przykład zdigitalizowaną część najcenniejszych zbiorów, ale też zaproponowaliśmy wiele nowych inicjatyw. Konkurs na mem, filmy o poszczególnych dziełach z naszej kolekcji czy gimnastyka inspirowana dziełami sztuki na czas kwarantanny. Wiemy już, że także dzięki takim pomysłom nasza publiczność stale nam towarzyszyła. Dlatego część nowatorskich internetowych projektów zostanie z nami na dłużej. Ale nie da się ukryć, że MNK poniosło duże straty finansowe głównie ze względu na brak środków ze sprzedanych biletów, opłat za zajęcia edukacyjne  czy za wynajem sal w naszych budynkach.

Od 4 maja muzea mogą wznawiać działalność. Pierwszym dostępnym dla turystów oddziałem MNK będą Sukiennice. Otwarcie już 9 maja.

Wnętrza Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku przygotowaliśmy do zwiedzania według nowego reżimu sanitarnego. Na miejscu dostępne będą między innymi płyny dezynfekcyjne, wyznaczymy ścieżki zwiedzania tak, aby między zwiedzającymi został zachowany odpowiedni dystans. W Sukiennicach najłatwiej go zachować ze względu na dużą przestrzeń galerii. Odpowiednio też dostosowana została wentylacja.

Czeka nas zwiedzanie w maseczkach.

Tak, maseczkę będzie musiał nosić każdy, wyjątkiem będą ci z naszych gości, którzy mają przeciwskazania ze względów zdrowotnych. We wszystkich otwieranych oddziałach raz dziennie będzie prowadzona dezynfekcja i wtedy na godzinę będą zamykane. Szczegóły znajdziecie państwo na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych. Kluczowe są tutaj kwestie konserwatorskie – nie możemy dezynfekować sal ekspozycyjnych z dziełami sztuki przy użyciu zwykłych środków czystości. Klimatyzacja będzie działała tak, aby nie było zamkniętego obiegu powietrza. Każdy oddział dostosowujemy do tych rygorystycznych wymogów i zanim zostanie otwarty, musi otrzymać zgodę od sanepidu.

Które oddziały czekają w kolejce na otwarcie?

Nasze oddziały będziemy otwierać w kolejnych tygodniach, najpewniej w weekendy, w miarę uzyskiwania certyfikatów bezpieczeństwa. Na początek będą to budynki mające wokół siebie tereny zielone - Dom Józefa Mehoffera, Europeum, Pawilon Józefa Czapskiego i Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, a w Zakopanem Willa „Atma”. Następnie Gmach Główny, Pałac bp. Erazma Ciołka, Dom Matejki i pozostałe oddziały, a na finał – Muzeum Książąt Czartoryskich.

Pałac Czartoryskich od momentu otwarcia cieszy się ogromną popularnością. Jak tutaj zostaną rozwiązane kwestie bezpiecznego zwiedzania?

Muzeum Książąt Czartoryskich będzie miało nowy system rezerwacji i uwzględni nowe limity zwiedzających. Warto wspomnieć o Gmachu Głównym, w którym trwa wystawa średniowiecznych wystawy. Od jej otwarcia w lutym cieszyła się wielką popularnością, dlatego chcemy ją jak najszybciej otworzyć. Pamiętajmy jednak, że w czasie pandemii nasze muzeum funkcjonuje inaczej niż dotąd. Nie chodzi tu tylko o nowe warunki zwiedzania, ale i plany na najbliższą przyszłość. Obowiązujące ograniczenia powodują, że w muzeach będziemy teraz bardziej zwracali uwagę na wiele rzeczy, o których powoli zapominaliśmy. Na przykład na wartość pracy z własną kolekcją i rezygnację z kosztownych, trudnych do realizacji, zwłaszcza międzynarodowych, wypożyczeń.

Na jakiś czas zakończy się wypożyczanie dzieł z zagranicy?

Na pewno będzie ono utrudnione. Należy też pamiętać, że naszą ofertę zaczniemy kierować głównie do krakowskiej publiczności, dla której przecież i tak przede wszystkim działamy. Zapraszamy wszystkich mieszkańców Krakowa, tych którzy w Krakowie studiują, ale i turystów z Polski, którzy do nas mimo ograniczeń w podróżowaniu przyjadą. Sprawdzamy na przykład jak do tej nowej sytuacji dostosować godziny otwarcia. Niestety, do odwołania muzeum pozostanie zamknięte dla grup zwiedzających, a zatem także dla szkół. Dlatego dla nauczycieli i uczniów chcemy przygotować specjalne oferty zajęć w internecie. To będzie inne muzeum, ale mam nadzieję, równie warte odwiedzin. W pierwszym okresie zaraz po otwarciu, spodziewamy się mniejszej liczby gości. A to daje większy komfort indywidualnego poznawania sztuki, bez tłumu zwiedzających.

Zmieńmy temat i porozmawiajmy o reklamach na Gmachu Głównym. Od dłuższego czasu zapowiada pan zmiany w reklamowaniu wystaw na budynku za pomocą billboardów…

Jeszcze przed zamknięciem z powodu pandemii zdjęliśmy zniszczone banery imitujące płaskorzeźby na Gmachu Głównym i usunęliśmy zbędną już reklamę informującą o otwarciu Muzeum Książąt Czartoryskich. Po powrocie do bardziej normalnego trybu pracy – a nadal obowiązuje nas zalecenie o pracy rotacyjnej - będziemy całkowicie zmieniać system informacji wizualnej na fasadzie Gmachu. Reklamy wystaw pojawią się w innym miejscu, zaproponujemy też nową formę informowania o naszych działaniach. Na razie to niespodzianka, ale jeszcze w maju nastąpi zmiana - bez wykorzystania reklam i banerów wielkopowierzchniowych. Na Gmachu mamy jeszcze jedną reklamę komercyjną od strony Jagiellonki, która znajduje się tam w efekcie umowy zawartej wiele lat temu. Chcemy ją zweryfikować. Rezygnacja z takich reklam nie jest prosta, z wieloletnich umów nie można się tak łatwo wycofać bez negatywnych konsekwencji dla muzeum.

A jak wygląda to w przypadku Cracovii? Przed hotelem wciąż znajdują się duże reklamowe nośniki.

To analogiczna sytuacja. Kontrahenci wynajmujący od nas przestrzeń przed hotelem mają obowiązek te reklamy legalizować, podobnie też za wygląd i treść reklamy odpowiada reklamodawca. Należy jednak podkreślić, że budynek dawnego hotelu Cracovia kupiliśmy także po to, aby teren przed nim uporządkować i aby zniknęły stojące tam reklamy. Ale nie może się to wydarzyć z dnia na dzień Tu również wypowiedzenie umowy nie jest łatwe. Długoterminowe zobowiązania, niektóre zawarte jeszcze z poprzednimi właścicielami budynku, musimy respektować. Od stycznia, kiedy przejąłem obowiązki dyrektora muzeum, konsekwentnie nie wyrażam jednak zgody na instalację żadnych nowych reklam.

News will be here