Na Miodowej więcej miejsca dla wszystkich

fot. PKP PLK

Kierowcy pod zabytkowy wiadukt, piesi i rowerzyści – do nowego przejścia. Tak po przebudowie linii kolejowej ma wyglądać ruch na ulicy Miodowej. Konstrukcja pierwszej części nowego obiektu jest już gotowa.

Nowe przejście powstaje pomiędzy dotychczasowym zabytkowym wiaduktem a przyczółkiem estakady, która rozciągać się będzie aż do wiaduktu nad ulicą Grzegórzecką. Dzięki temu kierowcy, piesi i rowerzyści będą mieć dla siebie więcej miejsca.

W przeciwieństwie do zabytkowego wiaduktu nad ulicą Grzegórzecką, ten nad Miodową pozostanie bez zmian. – Taka decyzja wynika z uzgodnień z konserwatorem zabytków. Obiekt jest w całości zachowany – mówi Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych. W praktyce oznacza to, że wiadukt będzie z obydwu stron obudowany nowymi estakadami. Miejsca nie będzie więcej, stąd pomysł, by utworzyć osobne przejście – tym bardziej, że przechodzi tamtędy wielu pieszych, w tym liczne wycieczki odwiedzające cmentarz żydowski. Można powiedzieć, że piesi i rowerzyści będą mieć teraz nawet więcej miejsca niż kierowcy pod starym wiaduktem.

Czekają na rozbiórkę nasypu

Pierwsza część nowego przejścia jest już gotowa. W ostatnim czasie zdjęte zostały szalunki i można sobie wyobrazić, jak to miejsce będzie docelowo wyglądać. Służyć pieszym zacznie najwcześniej w przyszłym roku, kiedy zostanie przedłużone na całą szerokość linii kolejowej. To będzie możliwe dopiero po tym, jak w połowie roku pociągi zaczną kursować nową estakadą, a dotychczasowy nasyp zniknie.

Równocześnie trwa budowa po obydwu stronach ulicy Miodowej. Na odcinku w stronę Wisły powstaje mur oporowy, który zabezpieczy poszerzony dwukrotnie nasyp i doprowadzi do nowych mostów. Po drugiej stronie trwają prace przy estakadzie. Przęsło od strony ulicy Miodowej było wykonywane na samym końcu, ale też już jest zabetonowane i będzie przechodzić kolejne etapy prac.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto