Na razie nie poznamy wariantów S7 do Myślenic. GDDKiA przesuwa termin

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

GDDKiA odsuwa w czasie publikację wstępnych wariantów przebiegu brakującego odcinka S7 Kraków – Myślenice. Zapowiada dodatkowe analizy w tej sprawie.

– Poprosiliśmy biuro projektowe o przedstawienie dodatkowych dokumentów i analiz dotyczących tej inwestycji. Kontynuujemy także rozmowy z przedstawicielami samorządów o roli, jaką na terenie konkretnych gmin mogłaby pełnić trasa S7 i towarzysząca jej infrastruktura. Istotne jest też wzajemne zrozumienie w kwestii potencjału istniejącej infrastruktury i możliwości jego kształtowania – informuje Anna Bałdyga z małopolskiego oddziału GDDKiA. – Na razie nie wyznaczamy nowego terminu publikacji wstępnych wariantów dla tej inwestycji – podkreśla.

Sprzeciw i spotkania

Sprawa przebiegu drogi S7 ponownie budzi gorące dyskusje wśród mieszkańców – zarówno Krakowa, jak i sąsiednich gmin. Pod siedzibą GDDKiA został już zorganizowany protest, radni Krakowa przyjęli jednogłośnie rezolucję, by wycofać się z obecnego etapu prac projektowych i wrócić do wcześniejszej fazy planowania, by znaleźć lepsze możliwości. Kilkukrotnie głos w tej sprawie zabierał już prezydent Aleksander Miszalski, stojąc na stanowisku, że nowa droga ekspresowa nie powinna przebiegać przez południowe rejony Krakowa.

Organizowane były też różnego rodzaju spotkania z udziałem przedstawicieli dyrekcji i samorządowcami, parlamentarzystami czy przedstawicielami strony społecznej. Jedno z takich spotkań odbyło się we wtorek.

– Nie ma żadnych wiążących decyzji. Działania drogowców koncentrują się na poprawie przepustowości istniejącej drogi krajowej nr 7, przy jednoczesnym zmniejszeniu jej negatywnego oddziaływania na okolicę poprzez ekrany, estakady, węzły bezkolizyjne, itp. – relacjonował poseł Dominik Jaśkowiec. – Decyzja o docelowym przebiegu S7 powinna być wypracowana w konsensusie społecznym. Uważam, że jest to możliwe, dobre przykłady to chociażby Trasa Łagiewnicka czy Południowa Obwodnica Warszawy – komentował na Facebooku.

Radna dzielnicy X Swoszowice Angelika Kuczaj przekazywała natomiast po spotkaniu informacje dotyczące rejonu Opatkowic. GDDKiA przygotowuje od dawna przebudowę węzła Kraków Południe, natomiast połączenie nowej S7 w tym rejonie pojawiło się w ujawnionym w ostatnim czasie dokumencie jako jeden z możliwych wariantów. – Jeden z wariantów pokazywał włączenie od węzła Kraków Opatkowice bardzo inwazyjne dla naszego osiedla. Dobra informacja jest taka, że to rozwiązanie jest mało prawdopodobne. Mimo to złożyłam protest w formie pisemnej na ręce Pana Posła Jaśkowca i Pana Dyrektora GDDKiA – napisała.

Przekazała też, że decyzja dla przebudowy węzła jest już wydana. – Podtrzymana została wcześniejsza deklaracja planowanych prac węzła w Opatkowicach na rok 2027. I tu duża determinacja, aby węzeł w Opatkowicach, który był konsultowany z lokalną społecznością, powstał w formie jakiej był nam przedstawiony – opisywała radna.

Stara zakopianka nie spełni funkcji

GDDKiA przekonuje, że budowa drogi S7 pomiędzy Krakowem a Myślenicami jest niezbędna, a samo dostosowywanie istniejącej zakopianki nie rozwiąże sprawy. Argumentuje to przede wszystkim ciągłym wzrostem ruchu drogowego na zakopiance. Odcinek ten należy do najbardziej obciążonych w Polsce, a w najbliższych latach sytuacja jeszcze się pogorszy – m.in. po otwarciu Beskidzkiej Drogi Integracyjnej (S52). GDDKiA ostrzega, że bez nowej drogi cały system transportowy na południe od Krakowa stanie się poważnym „wąskim gardłem” krajowej i międzynarodowej sieci drogowej.

Instytucja zwraca uwagę, że zakopianka łączy wiele typów ruchu: lokalny, aglomeracyjny, regionalny, turystyczny i tranzytowy. Na jednej trasie spotykają się kierowcy dojeżdżający do pracy, przewoźnicy z południa Europy oraz turyści jadący w Tatry i na Podhale. Efektem są korki, kolizje i częste zatory na drogach lokalnych, które mają jedynie uzupełniać krajową sieć drogową, a nie zastępować brakujący odcinek drogi ekspresowej. GDDKiA podkreśla, że droga tej rangi powinna odpowiadać współczesnym standardom: mieć bezkolizyjne skrzyżowania, łagodne łuki i zjazdy oraz system dróg serwisowych.

– Od kilkunastu lat punktowo poprawiamy tę drogę, budując kładki i węzły oraz zamykając niektóre zjazdy. Jednak istota tej trasy pozostaje bez zmian – ze względu na zakręty i podjazdy nie ma ona parametrów pozwalających zaadaptować ją na drogę ekspresową poprzez zwykłe poszerzenie jej. Z tego powodu droga nie może zapewnić oczekiwanej współcześnie przez kierowców płynności ruchu i bezpieczeństwa przejazdu – argumentuje Kacper Michna z GDDKiA.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Swoszowice