Napadnięta i okradziona? Wymyśliła to

16-latka z powiatu krakowskiego zgłosiła na policję, że została napadnięta i okradziona. Dwa dni później okazało się jednak, że cała historia została zmyślona.

W środę, 20 października, w godzinach wieczornych oficer dyżurny komisariatu policji w Zielonkach został powiadomiony o rozboju dokonanym na 16-latce z powiatu krakowskiego. Po rzekomym zdarzeniu dziewczyna miała wszystko opowiedzieć matce, a ta powiadomiła o wszystkim policję. Według zgłoszenia, 16-latka chwilę wcześniej, podczas powrotu do domu miała zostać napadnięta przez zamaskowanego mężczyznę.

– Córka opowiedziała swojej matce, że sprawca miał podejść ją od tyłu, zaciągnąć w krzaki i okraść z pieniędzy, kurtki, bluzy i okularów. Pokrzywdzona dziewczyna przekazała również informacje opisujące sprawcę – informuje Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. We wskazane miejsce napadu ruszyły cztery patrole policji i przewodnik z psem tropiącym. Pomimo kilkugodzinnej penetracji terenu sprawca nie został odnaleziony, jak i nie ujawniono żadnych śladów napadu.

W międzyczasie, pokrzywdzona wraz z matką w komisariacie złożyły zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Obie złożyły także w tej sprawie zeznania.  Dwa dni później, do komisariatu ponownie zgłosiła się kobieta z córką informując policjantów, że całe zdarzenie zostało przez córkę wymyślone. Prawdopodobnie tym zachowaniem dziewczyna chciała zwrócić na siebie uwagę.

Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, składanie fałszywych zeznań oraz za fałszywe oskarżenie innej osoby, a także za wywołanie niepotrzebnych czynności służb 16-latka odpowie przed sądem rodzinnym.

News will be here