Napastnik Cracovii z kontuzją kolana. Kto w Gdańsku stanie w bramce?

Filip Balaj trafił do Cracovii przed tym sezonem fot. Cracovia.pl
Słowak Filip Balaj z powodu urazu kolana ma być wyłączony z gry przez około miesiąc – poinformował trener Michał Probierz. To i tak "dobra" wiadomość, bo na początku wydawało się, że napastnik zerwał więzadła w kolanie.


Do pechowej dla Balaja sytuacji doszło w czasie jednego z treningów. Nowy zawodnik Pasów, który nie strzelił jeszcze gola, poślizgnął się i zgłosił problem z kolanem. – Na szczęście uraz nie jest tak poważny, jak mówiły pierwsze diagnozy. Wypada nam na miesiąc. W Gdańsku nie zagra też Thiago, który wcześniej zerwał więzadła – powiedział w czwartek trener Cracovii.

W sobotę o godzinie 17.30 jego zespół rozegra drugi z rzędu, a już trzeci w tym sezonie mecz na wyjeździe. Rywalem będzie Lechia Gdańsk. Nastroje w zespole i wśród kibiców Cracovii nie są najlepsze, bo w piątek Pasy przegrały 0:2 z Lechem Poznań i nie oddały celnego strzału.

– Byłem rozżalony naszą grą w ataku, to była nasza bolączka. Utrzymywaliśmy Lecha w miarę bezpiecznym dystansie, ale za mało było nas w ofensywie. W tym tygodniu pracowaliśmy nad doskonaleniem gry, by z Lechią pokazać się z dużo lepszej strony. Po meczu w Poznaniu spadła na nas zasłużona fala krytyki. Musimy wrócić do tego, co było w pierwszych meczach. Nie wygraliśmy ich, ale stwarzaliśmy sytuacje, oddawaliśmy dużo strzałów – mówi Probierz.

Niemczycki zostaje między słupkami

Na stadionie Lecha dostępu do bramki bronił Karol Niemczycki, który po dwóch kolejkach zastąpił Lukasa Hrosso. Wydawało się, że 22-latek mógł nieco lepiej zachować się przy pierwszym golu Kolejorza. Probierz zapowiada, że w Gdańsku ponownie wybiegnie młodszy Niemczycki, który już przed wyjazdem do Poznania lepiej prezentował się w czasie treningów. Przed sezonem Probierz powiedział, że rywalizacja wśród bramkarzy jest bardzo wyrównana i nie ma numeru jeden.

Probierz uważa, że Lechia ma dobry zespół i mocną ławkę, a klub dysponuje czwartym, piątym budżetem w lidze. Zwrócił uwagę, że ekstraklasa jest bardzo wyrównana, bowiem po trzech kolejkach nikt nie ma kompletu punktów, a najsłabsi nie mają zerowego dorobku.

W trzech spotkaniach Cracovia wywalczyła punkt, po remisie na inaugurację przeciwko Górnikowi Łęczna. Gdańszczanie mają pięć punktów, za zwycięstwo i dwa remisy.