Nielegalny bilbord wciąż stoi przy hotelu Forum

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Mija już drugi miesiąc, odkąd przy Bulwarach Wiślanych naprzeciwko Skałki stoi ledowy ekran. Wiadomo już, że jego ustawienie było samowolą budowlaną, ale jak dotąd nie zapadły żadne wiążące decyzje.

Ekran pojawił się przy ul. Konopnickiej na przełomie maja i czerwca. Jako pierwsza zwróciła na niego uwagę krakowska „Gazeta Wyborcza”. Urzędnicy deklarowali wówczas, że żadnej zgody na ustawienie tego rodzaju konstrukcji nie wydawali.

Nie ma tu zresztą zaskoczenia, ponieważ urzędnicy dotychczas walczyli z zasłonięciem widoku na Skałkę i Wawel, czasem wręcz ściągając na siebie krytykę z tego powodu – tak jak to miało miejsce w przypadku usunięcia słynnego balonu, a teraz w związku z sądowym sporem z właścicielem zamkniętej plaży. Nie byłoby więc możliwości, aby ustawienie sporego ekranu z betonowym postumentem zyskało akceptację miasta. Dodatkowo w jego sąsiedztwie zostało wycięte drzewo.

Ciągle bez decyzji

Od pojawienia się konstrukcji miną wkrótce dwa miesiące, a ekran jak stał, tak stoi. Nie jest co prawda włączony, ale w wersji wyłączonej tak samo zasłania widok. Zapytaliśmy w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego, czy udało się skontaktować z właścicielem konstrukcji i czy podjęte zostały już w tej sprawie jakiekolwiek decyzje.

Inspektorat odpowiada na razie tylko tyle, że ciągle nie zakończył swojego postępowania. – PINB prowadzi postępowanie administracyjne w sprawie budowy wielkogabarytowego urządzenia reklamowego, położonego przy ul. Marii Konopnickiej, bez wymaganej zgody właściwego organu administracji architektoniczno-budowlanej – informuje Mariusz Kwiecień z referatu prawno-egzekucyjnego instytucji. – Po zebraniu materiału dowodowego zostanie ono zakończone stosowną decyzją administracyjną – zapowiada.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto Dębniki