Niespodzianka? W III lidze Wieczysta nie ma ani najlepszego ataku, ani obrony

Piłkarze Wieczystej mieli jesienią sporo pecha do kontuzji. Nie tylko oni łapali się za głowę fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
ŁKS Łagów, który w 17. kolejce przegrał 1:2 z Wieczystą Kraków, został mistrzem jesieni w IV grupie III ligi. Żółto-czarni po zimowej przerwie będą musieli odrobić do lidera trzy punkty, by myśleć o kolejnym awansie. Niewielkie różnice są między zespołami z miejsc 1-6. W tym gronie jest także Cracovia II, która jesień zakończyła przegraną.

Wieczysta na półmetku nie jest liderem jednej z czterech grupy III ligi – zajmuje trzecie miejsce ze stratą trzech punktów do ŁKS-u Łagów i jednego do Avii Świdnik. Ma jeden więcej od Stali Stalowa Wola, dwa od rezerw Cracovii i trzy od Orląt Radzyń Podlaski. To z tego grona powinien się wyłonić przyszły drugoligowiec. Krakowianie byli faworytem rozgrywek i wciąż mają zdecydowanie największe możliwości, ale potwierdziło się, że III liga to już nie jest bułka z masłem. Tu trenuje się i gra na poważnie, a przez złe przygotowanie fizyczne, które przed sezonem zgotował żółto-czarnym Franciszek Smuda, można wiele stracić.


Smudy do klubu z ulicy Chałupnika nikt nie wpychał. Wojciech Kwiecień sam zatrudnił byłego selekcjonera i musiał wiedzieć, że ten od lat się nie zmienia. O ile metody „Franza” nie przeszkodziły zespołowi pewnie pokonywać czwartoligowych rywali, w III wprawiły go w kłopoty. Do nieudanych przygotowań, które trzeba było naprawiać w czasie startów po zwolnieniu Smudy i zatrudnieniu Dariusza Marca, doszła też spora dawka pecha. W pewnym momencie kontuzjowanych było kilkunastu zawodników! Sporą część rundy jesiennej stracili kapitan drużyny Sławomir Peszko i Maciej Jankowski, jednak lista graczy z problemami była znacznie dłuższa. Smutnym podsumowaniem serii nieszczęść była z kolei koszmarna kontuzja Michała Maka, który w tym sezonie już nie pomoże kolegom na boisku.

Wieczysta już nie jest najlepsza

Jesienią Wieczysta nie wypracowała sobie przewagi nad rywalami (awansuje tylko jeden zespół), ale patrząc na ostatnie miesiące, trzy punkty straty do lidera to nie jest jakiś bardzo zły wynik (bywało więcej). Tym bardziej, że w miniony weekend mierzyli się na wyjeździe z ŁKS-em Łagów i przegrywali 0:1. Na gola Mateusza Mianowanego z 57. minuty odpowiedzieli Thibault Moulin z rzutu karnego (73.) i Maksymilian Hebel (85.). Bohaterem gości, którzy jako pierwsi wygrali w tym sezonie w Łagowie, został jednak bramkarz Paweł Krawczyk, który wybronił kilka sytuacji. Bez niego na pewno nie byłoby zwycięstwa, a może nawet remisu.



– Cieszymy się, bo wywozimy trzy punkty z niezwykle ciężkiego terenu. Założeniem na dwie ostatnie kolejki było sześć punktów i to się udało – powiedział po spotkaniu trener Marzec. – W meczu były różne fragmenty: przewagi przeciwnika i naszej. Gratuluję zespołowi postawy, wiary i zaangażowania – dodał.

Wieczysta zakończyła jesień z dziesięcioma wygranymi, czterema remisami i trzema porażkami. Beniaminek nie dysponował najskuteczniejszą ofensywą (36 strzelonych goli, o dwa była lepsza Cracovia II), ani najlepszą obroną (16 straconych, najlepsza Avia dała się pokonać tylko dziewięć razy). Bramki dla żółto-czarnych zdobywało 13 graczy (najwięcej – dziewięć – Radosław Majewski). Najlepszym strzelcem III ligi, z 15 trafieniami na półmetku rywalizacji, jest Kostiantyn Czernij z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.

Gorzkie podsumowanie trenera Cracovii II. Pasy zakończyły rok z niedosytem

W czołówce snajperów z dziesięcioma golami jest Sebastian Strózik z Cracovii II. Rezerwa Pasów zaczęła sezon z wysokiego C, była liderem, po raz pierwszy przegrała dopiero w 10. kolejce. Po sobotniej porażce w Rącznej z Orlętami Radzyń Podlaski 1:2 straciła pozycję wicelidera i kończy jesień na piątej pozycji z dorobkiem 33 punktów (dziesięć zwycięstw, trzy remisy, cztery porażki). Ostatni mecz w tym roku zaczęła od prowadzenia w 5. minucie (rzut karny wykorzystał Radosław Kanach). Przed przerwą wyrównał Paweł Czeladko (43. minuta), a po zmianie stron wynik ustalił Arkadiusz Maj (64), dzięki czemu goście zbliżyli się w tabeli do Cracovii na punkt.



– Jeżeli użyję takiego stwierdzenia, że my strzeliliśmy dwie, a przeciwnik jedną, to chyba bardzo się nie pomylę – skomentował trener gospodarzy Wojciech Ankowski. Nawiązał w ten sposób do kuriozalnej bramki na 1:2, którą Cracovia, a konkretnie Michał Wiśniewski, sprezentował rywalom. Pomocnik zbyt lekko podał piłkę do bramkarza i rywal gości przejął ją, następnie ograł Adama Wilka i strzelił do pustej.

Cracovia II traci do pierwszego ŁKS-u Łagów cztery punkty. – Czub tabeli jest spłaszczony. Było nas stać na to, by strata była mniejsza. Nie chciałbym jeszcze podsumowywać rundy, ale liga pokazała, że poziom jest wyrównany – uważa Ankowski.

Runda wiosenna w III lidze rozpocznie się 4 marca. Wieczysta zacznie od wyjazdu do Ostrowca Świętokrzyskiego, Cracovia II wystąpi w Stalowej Woli. Nim zespoły dostaną wolne, do końca roku czekają ich jeszcze treningi. W planach są także sparingi.

ŁKS Łagów – Wieczysta Kraków 1:2 (0:0)

Bramki: Mianowany (57.) – Moulin (73., karny), Hebel (85.)

Cracovia II – Orlęta Radzyń Podlaski 1:2 (1:1)

Bramki: Kanach (5., karny) – Czeladko (43.), Maj (64.)


Kto awansuje do II ligi?

  • 13,2% (9)
  • 72,1% (49)
  • 8,8% (6)
  • 5,9% (4)
Wieczysta na półmetku nie jest liderem jednej z czterech grupy III ligi – zajmuje trzecie miejsce ze stratą trzech punktów to ŁKS-u Łagów i jednego do Avii Świdnik. Ma jeden więcej od Stali Stalowa Wola, dwa od rezerw Cracovii i trzy od Orląt Radzyń Podlaski. To z tego grona powinien się wyłonić przyszły drugoligowiec. Krakowianie byli faworytem rozgrywek i wciąż mają zdecydowanie największe możliwości, ale potwierdziło się, że III liga to już nie jest bułka z masłem. Tu trenuje się i gra na poważnie, a przez złe przygotowanie fizyczne, które przed sezonem zgotował żółto-czarnym Franciszek Smuda, można wiele stracić.


Smudy do klubu z ulicy Chałupnika nikt nie wpychał. Wojciech Kwiecień sam zatrudnił byłego selekcjonera i musiał wiedzieć, że ten od lat się nie zmienia. O ile metody „Franza” nie przeszkodziły zespołowi pewnie pokonywać czwartoligowych rywali, w III wprawiły go w kłopoty. Do nieudanych przygotowań, które trzeba było naprawiać w czasie startów po zwolnieniu Smudy i zatrudnieniu Dariusza Marca, doszła też spora dawka pecha. W pewnym momencie szkoleniowiec nie miał do dyspozycji kilkunastu zawodników. Sporą część rundy jesiennej stracili kapitan drużyny Sławomir Peszko i Maciej Jankowski. Smutnym podsumowaniem serii nieszczęść była z kolei koszmarna kontuzja Michała Maka, który w tym sezonie już nie pomoże kolegom na boisku.

Wieczysta już nie jest najlepsza

Jesienią Wieczysta nie wypracowała sobie przewagi nad rywalami (awansuje tylko jeden zespół), ale patrząc na ostatnie miesiące, trzy punkty straty do lidera to nie jest jakiś bardzo zły wynik (bywało więcej). Tym bardziej, że z ŁKS-em Łagów krakowianie grali w miniony weekend na wyjeździe i przegrywali 0:1. Na gola Mateusza Mianowanego z 57. minuty odpowiedzieli: Thibo Moulin z rzutu karnego (73.) i Maksymilian Hebel (85.). Bohaterem gości, który jako pierwsi wygrali w tym sezonie w Łagowie, był jednak przede wszystkim bramkarz Paweł Krawczyk, który wybronił kilka sytuacji.


– Cieszymy się, bo wywozimy trzy punkty z niezwykle ciężkiego terenu. Założeniem na dwie ostatnie kolejki było sześć punktów i to się udało – powiedział po spotkaniu trener Marzec. – W meczu były różne fragmenty: przewagi przeciwnika i naszej. Gratuluję zespołowi postawy, wiary i zaangażowania – dodał.

Wieczysta zakończyła jesień z dziesięcioma wygranymi, czterema remisami i trzema porażkami. Beniaminek nie dysponował najskuteczniejszą ofensywą (36 strzelonych goli, o dwa była lepsza Cracovia II), ani najlepszą obroną (16 straconych, najlepsza Avia dała się pokonać tylko dziewięć razy). Bramki dla żółto-czarnych zdobywało 13 graczy (najwięcej – dziewięć – Radosław Majewski). Najlepszym snajperem III ligi, z 15 trafieniami na półmetku rywalizacji, jest Kostiantyn Czernij z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.

Gorzkie podsumowanie trenera Cracovii II. Pasy zakończyły rok z niedosytem

W czołówce strzelców z dziesięcioma golami jest Sebastian Strózik z Cracovii II. Rezerwa Pasów zaczęła sezon z wysokiego C, była liderem, po raz pierwszy przegrała dopiero w 10. kolejce. Po porażce w Rącznej z Orlętami Radzyń Podlaski 1:2, straciła pozycję wicelidera i kończy jesień na piątej pozycji z dorobkiem 33 punktów.. Ostatni mecz w tym roku zaczęła od prowadzenia w 5. minucie (rzut karny wykorzystał Radosław Kanach). Przed przerwą wyrównał Paweł Czeladko (43. minuta), a po zmianie stron wynik ustalił Arkadiusz Maj (64), dzięki czemu gości zbliżyli się do Cracovii II na punkt.


– Jeżeli użyję takiego stwierdzenia, że my strzeliliśmy dwie, a przeciwnik jedną, to chyba bardzo się nie pomylę – skomentował trener gospodarzy Wojciech Ankowski. Nawiązał w ten sposób do gola na 1:2, który Cracovia, a konkretnie Michał Wiśniewski, sprezentował rywalom. Pomocnik zbyt lekko podał piłkę do bramkarza i piłkarz gości ją przejął, a następnie ograł Adama Wilka i strzelił do pustej.

Cracovia II traci do pierwszego ŁKS-u Łagów cztery punkty. – Czub tabeli jest spłaszczony. Było nas stać, by strata była mniejsza. Nie chciałbym jeszcze podsumowywać rundy, ale liga pokazała, że poziom jest wyrównany.

Runda wiosenna w III lidze rozpocznie się 4 marca. Wieczysta zacznie od wyjazdu do Ostrowca Świętokrzyskiego, Cracovia II wystąpi w Stalowej Woli. Nim zespoły dostaną wolne, do końca roku czekają ich jeszcze treningi i sparingi. ŁKS Łagów – Wieczysta Kraków 1:2 (0:0)

 

Bramki: Mianowany (57.) – Moulin (73., karny), Hebel (85).

Cracovia II – Orlęta Radzyń Podlaski 1:2 (1:1)

 

Bramki: Kanach (5., karny) – Czeladko (43.), Maj (64.)