Sznur tramwajów ciągnący się ulicą Wadowicką aż do ronda Matecznego – tak wyglądał poniedziałkowy poranek na krakowskich torach. Wszystko za sprawą remontu skrzyżowania ulicy Dietla z Krakowską. To powoduje, że tramwaje nie mogą pojawić się na ulicy Kapelanka i Monte Cassino. Linie nr 11, 18 i 52 z Czerwonych Maków kursują przez ulicę Brożka, Wadowicką aż do ronda Matecznego.
– Spodziewaliśmy się, że będą duże utrudnienia dla tramwajów przed rondem Matecznego – przyznaje wprost Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
W podobnym tonie wypowiada się Marek Gancarczyk z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. – Mieliśmy duży problem. Tramwaje notowały opóźnienia – podkreśla. Dodaje, że wszystkie tramwaje z zajezdni przy ulicy Brożka muszą wyjechać na linie właśnie przez rondo Matecznego i nie ma żadnej alternatywnej trasy.
Możliwe zmiany w sygnalizacji
Od rana z problemem korków tramwajowych próbuje poradzić sobie zespół składający się z pracowników trzech miejskich jednostek: wydziału miejskiego inżyniera ruchu, Zarządu Transportu Publicznego oraz MPK.
Problemy z tramwajami pojawiły się dziś po godzinie 6:30. – Do tej godziny mamy „podwójne otwarcie”, czyli na jednym zielonym świetle są w stanie przejechać dwa tramwaje – wyjaśnia Łukasz Franek. Później przez rondo Matecznego jest w stanie przejechać tylko jeden tramwaj.
Teraz urzędnicy rozważają, żeby takie ustawienie sygnalizacji ulicznej obowiązywało do zakończenia porannego szczytu komunikacyjnego, czyli do godziny ok. 9. To spowoduje mniejszą przepustowość ronda Matecznego dla jadących od strony ulicy Kamieńskiego.
Buspas do ronda Matecznego
– Jeśli zdecydujemy się na zmianę taktu świateł, aby mogło przejechać więcej tramwajów, to konieczny będzie buspas na ulicy Kamieńskiego – mówi dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
Nowy buspas mógłby się pojawić od środy. Zostałby wymalowany od skrzyżowania ulicy Kamieńskiego z Walerego Sławka aż po rondo Matecznego. – Jeśli w jednym miejscu coś poprawimy, to nie możemy pogorszyć sytuacji pasażerom autobusów, stąd taka propozycja rozwiązania – dodaje Franek.
Tramwaje na pętlach?
Urzędnicy zastanawiają się, czy część tramwajów na noc nie mogłaby zostawać na pętlach, np. na Nowym Bieżanowie, Prokocimiu, Kurdwanowie, Małym Płaszowie, aby rano nie musieć wyjeżdżać z zajezdni Podgórze.
– Mieliśmy już do czynienia kiedyś z takimi sytuacjami, ale wiąże się to z dodatkowymi wydatkami. Musimy zapewnić ochronę tramwajów na pętlach oraz rozwiązać problem sprzątania pojazdów – mówi Marek Gancarczyk z MPK.
Łukasz Franek: – Każda jednostka pracuje nad swoimi zadaniami. Daliśmy sobie czas 24 godzin, aby dopracować szczegóły. Jutro rano podejmiemy wiążące decyzje.
