Katowicki, a nie krakowski sąd okręgowy zajmie się sprawą byłego zarządu Wisły Kraków. Okazuje się, że główna oskarżona wciąż pracuje jako radca prawny i występuje jako obrońca.
W środę poinformowaliśmy, że do Katowic została przeniesiona sprawa oskarżonej byłej prezes Wisły Kraków Marzeny S.C. oraz innych osób, które zarządzały klubem w latach 2016-2018. Tak zdecydował 26 czerwca Sąd Najwyższy na wniosek Sądu Okręgowego w Krakowie. Był to o tyle niespodziewane, że sam proces ruszył – choć nie bez problemów – w kwietniu 2024 roku.
Czterech sędziów wyłączonych
Jak wyjaśnia sędzia Maciej Czajka, rzecznik prasowy krakowskiego sądu, już pierwszy sędzia, do którego trafiła sprawa na swoje żądanie został wyłączony od jej rozpoznania. Kolejny sędzia rozpoczął postępowanie, jednak w wyniku pewnej okoliczności ujawnionej na jednej z rozpraw, został również wyłączony ze składu orzekającego.
Wyłączonych zostało także dwóch kolejnych sędziów. – Każdorazowo przyczyną wyłączenia były kwestie procesowe związane z uzasadnioną wątpliwością co do bezstronności sędziego prowadzącego sprawę z uwagi na to, że uprzednio orzekał w sprawach dowodowo powiązanych ze sprawą – informuje Maciej Czajka.
I ostatnia próba zmiany składu się nie powiodła. Krakowski sąd ostatecznie zwrócił się do Sądu Najwyższego z prośbą o przeniesienie sprawy.
– Ze względu na okoliczność wykonywania przez oskarżoną zawodu radcy prawnego w okręgu sądów krakowskich, która się zmaterializowała występowaniem oskarżonej Marzeny S.C. w charakterze obrońcy w innym postępowaniu, przed tym samym składem orzekającym – tłumaczy rzecznik SO w Krakowie.
Marzena S.C., która jest oskarżona o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i wyprowadzenie z klubu gigantycznych pieniędzy oraz inne mniejsze przestępstwa, nadal jest radcą prawnym i reprezentuje swoich klientów przed krakowskim sądem w jednej ze spraw karnych. Jak przekazał nam sąd, obecnie pełni rolę obrońcy zastępczego (substytuta) w jednej ze spraw.