Pandemia obniżyła poziom zdrowia psychicznego. Ofiarami są także dzieci [Wywiad]

O kondycji psychicznej Polaków i krakowian po niemal dwóch latach od rozpoczęcia pandemii. O tym, że zdrowa głowa to element zdrowia ciała. A przede wszystkim o tym, dlaczego nie powinniśmy bać się psychologa i nie lekceważyć problemów - rozmawiamy z mgr Moniką Szymańską, psychoterapeutką i psycholożką kliniczną z krakowskiego Centrum Medycznego iMed24.

Czy po prawie 2 latach trwania pandemii można już wskazać, jak zmieniło się ogólne zdrowie psychiczne Polaków?

Tak i nie są to optymistyczne dane. Według informacji Ministerstwa Zdrowia w wyniku zjawisk występujących w pandemii, takich jak groźba zakażenia, lockdowny, konieczność adaptacji rodzin do nowych warunków życia i pracy lub utrata zatrudnienia, w całej populacji nastąpił wzrost zaburzeń lękowych, zaburzeń depresyjnych oraz nadużywania lub uzależnienia od substancji psychoaktywnych, szczególnie od alkoholu.

Dalszym skutkiem są zdarzenia które można nazwać dramatycznymi?

W 2020 roku znacznie wzrosła chociażby liczba prób samobójczych. Niepokoi, jak wiele dotyczyło ludzi bardzo młodych, w przedziale wieku 19-24 lata, a nawet wśród dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Do połowy 2021 roku było natomiast o prawie 19 proc. więcej prób samobójczych w populacji niż rok temu, a należy pamiętać, że ryzyko wystąpienia samobójstwa po próbie samobójczej wzrasta kilkadziesiąt razy.

Sytuacje skrajne z pewnością tworzą konieczność konsultacji z psychologiem. A inne skutki pandemii?

Wśród dzieci wzrosło również ryzyko złego odżywiania oraz narażenia na zaostrzenie się konfliktów rodzinnych i przemoc w domu, a także możliwość osiągania gorszych wyników w nauczaniu zdalnym oraz nasilenie lęków społecznych. Z kolei badania prowadzone przez Centralny Instytut Ochrony Pracy pokazują również, że wśród osób pracujących w okresie pandemii wzrósł istotnie poziom depresji oraz konsumpcja używek, w tym tytoniu i alkoholu. W 2020 roku o 25% wzrosła liczba zwolnień lekarskich psychiatrycznych, do 1,5 mln zwolnień lekarskich z powodu reakcji na ciężki stres, zaburzenia adaptacyjne i depresyjne.

A Covid-19 może sam prowadzić do schorzeń natury psychicznej?

Niestety tak. U osób po przechorowaniu COVID-19 obserwujemy zwiększoną zachorowalność na zaburzenia świadomości, przyspieszenie rozwoju chorób otępiennych oraz zwiększoną liczbę pojawiania się zespołów objawów neurologicznych.

Ile dziś zakażeń, ile dziś zgonów - rozmowy na temat zdarzeń tragicznych stały się naszą codziennością. Na ile buduje to w nas obojętność, a na ile realnie wpływa na pogorszenie samopoczucia?

Na pewno jako społeczeństwo stopniowo ogólnie obojętnieliśmy na doniesienia dotyczące skutków pandemii, co spowodowane jest zarówno koniecznością przystosowania się do trudnej sytuacji i redukcją lęków. To również efekt braku edukacji o realnych zagrożeniach, jakie niesie zakażenie Covid-19, za którą odpowiedzialne jest państwo. Na pewno źle się dzieje, zresztą nie tylko w Polsce, że w okresie pandemii nie wykorzystano możliwości zbudowania wspólnoty odpowiedzialnej za życie innych. Stąd popularność ruchów antyszczepionkowych i anty-naukowych oraz nieprzejmowanie się obostrzeniami i wymaganiami sanitarno-epidemiologicznymi. Nic dziwnego więc, że wśród ludzi, którzy nie śledzą aktualnej wiedzy na temat pandemii, często wstrząsem jest dopiero śmierć bliskiej osoby na Covid-19. I to na co dzień obserwuję w mojej pracy.

Mówi się, że skutkiem pandemii jest fala rozwodów. “Skazanie” na siebie to okazja do weryfikacji partnera?

Nie ma jeszcze pełnych statystyk za ostatni rok, więc nie możemy wyrokować na ile ta fala jest realnie wysoka. W 2020 roku wystąpił spadek liczby rozwodów, spowodowany zapewne trudnościami w podjęciu decyzji w niepewnej sytuacji pandemii oraz wydłużeniem procesu orzekania o rozwodzie w sądach. W następnym roku liczba spraw rozwodowych wzrosła. Na pewno, jednym z powodów była izolacja społeczna oraz konieczność długotrwałego wspólnego przebywania par w domu z powodu pracy zdalnej, często połączonej z opieką nad dziećmi. To był prawdziwy test dla rodzin. Niestety, mogły się również nasilać zachowania przemocowe oraz związane z nadużywaniem np. alkoholu. Terapia małżeńska, jako realna pomoc w kryzysach jest co prawda coraz bardziej zrozumiała i popularna, ale nie we wszystkich środowiskach, a dostęp do niej jest niewielki z powodu ograniczonej ilości specjalistów w stosunku do potrzeb społeczeństwa.

Na ile problem dotyka dzieci i jak radzić sobie z nimi? Czy konieczna jest konsultacja z psychologiem dziecięcym?

Konsultacja z psychologiem dziecięcym jest wskazana oczywiście zawsze, nie tylko w przypadku pojawiania się już nasilonych objawów psychopatologicznych i trudności w zachowaniu. Niestety, istnieje realna trudność w otrzymaniu takiej pomocy, a specjaliści alarmują wprost o kryzysie psychiatrii dziecięcej. Należy mieć nadzieję, że rozpoczęta w 2020 roku reforma publicznej psychiatrii dzieci i młodzieży będzie kontynuowana i docelowo zapewni między innymi dostęp do usług psychologicznych w każdym powiecie. Niezwykle ważne jest jednak jest również by to rodzice umieli zadbać w trudnej sytuacji pandemii o własne zdrowie psychiczne i nie obawiali się kontaktu z psychologiem lub psychoterapeutą - szczególnie kiedy zauważają swoje problemy w funkcjonowaniu.

Czy zmienia się podejście do wsparcia specjalisty-psychologa? Czy dziś dla Polaków, krakowian to kontakt z jednym z lekarzy, czy nadal dominuje poczucie wstydu i atmosfera tabu?

Tak, w Polsce systematycznie wzrasta ilość osób, które chcą korzystać z pomocy psychologów i psychoterapeutów, a wizyta w poradni zdrowia psychicznego nie jest już tematem tabu. Jest to na pewno dokonująca się od kilkunastu lat zmiana kulturowa. Zwłaszcza młodzi ludzie są coraz bardziej świadomi tego, że zdrowie psychiczne jest niezbywalną częścią zdrowia człowieka. Nie jest to jednak dynamiczny proces społeczny i należy ubolewać nad tym, że w trakcie edukacji dzieci i młodzieży nie ma w programie choćby elementów psychologii i higieny psychicznej, a także skierowanej do wszystkich obywateli promocji zdrowia psychicznego. Inną sprawą jest utrudniony dostęp do usług psychologicznych i psychoterapeutycznych świadczonych publicznie, z powodu zatrudniania niewystarczającej ilości specjalistów.

Czy obraz współczesnego świata, to co się w nim dzieje, to jak wyglądają nasze relacje, nie jest wystarczającym powodem, by każdy, niejako profilaktycznie, wybrał się choć raz w dorosłym życiu do psychologa?

Uważam, że wzrastająca świadomość tego, że zdrowie psychiczne jest po prostu częścią zdrowia człowieka, może skłaniać do częstszej konsultacji trudności emocjonalnych ze specjalistami w przebiegu całego życia oraz podczas występujących w nim kryzysów. Zmieniają się powoli wzorce pożądanych relacji międzyludzkich i wymagania społeczne w tym względzie. Coraz częściej zdajemy sobie sprawę z wartości mówienia o emocjach, refleksji nad sposobami ich regulacji oraz rozwiązywania konfliktów. I ten trend kulturowy powinien być wzmocniony poprzez systematyczną promocję zdrowia psychicznego w społeczeństwie. Przeciwdziałanie zaburzeniom psychicznym jest obecnie jednym z największych wyzwań zdrowotnych we współczesnej Europie. Najczęstsze z nich to depresja, zaburzenia lękowe i somatyczne, uzależnienia, ADHD i demencja. Współcześnie na pewno dodatkowym czynnikiem powodującym trudności w funkcjonowaniu psychicznym jest pandemia Covid-19, ale również natłok często sprzecznych informacji, wywołujących dezorientację. Uważam, że nie każdy w swoim życiu musi udać się do psychologa lub psychoterapeuty, ale na pewno warto wziąć taką wizytę pod uwagę w sytuacjach trudnych lub kryzysowych.

Czy w dobie pandemii psycholodzy i psychiatrzy zaczęli korzystać z teleporad? Czy jest to narzędzie, które w jakimś stopniu pomogło bądź ułatwiło kontakt z pacjentem?

Uważam, że w lecznictwie ambulatoryjnym niewątpliwie pomocnym narzędziem w okresie pandemii Covid-19 stały się wprowadzone stosunkowo szybko teleporady, realizowane zarówno przez lekarzy, jak i psychologów oraz psychoterapeutów. Jako psycholożka i psychoterapeutka pracująca od wielu lat w poradni psychologicznej Centrum Medycznego iMed24 mogę potwierdzić, że wykorzystanie systemów teleinformatycznych do kontaktu z pacjentami, choć nie zastępuje pełnego kontaktu psychoterapeutycznego, zdało egzamin - wielu pacjentów z powodu wieku, odległości lub nasilonych lęków przed zarażeniem nie miałoby szansy na uzyskanie wsparcia w różnych kryzysowych lub kontynuacji psychoterapii. Teleporada jest coraz bardziej popularną formą kontaktu ze specjalistą, ale należy pamiętać, że nie sprawdzi się w przypadku osób, które borykają się z poważnymi problemami i zaburzeniami psychicznymi, na przykład ciężką depresją czy myślami samobójczymi, psychozą lub uzależnieniami. Wtedy konieczny jest osobisty kontakt z psychologiem oraz psychiatrą.