Parking przed urzędem uratowany. „Populizm czysto brukowy”

Testowa likwidacja parkingu przed UMK fot. Krzysztof Kalinowski

Parking przed głównym budynkiem Urzędu Miasta Krakowa nie będzie zamieniony w zielony skwer – tak zadecydowali radni, którzy w środę dyskutowali o tym pomyśle.

Zmiany przeznaczenia placu Wszystkich Świętych chciał przewodniczący klubu Kraków dla Mieszkańców, Łukasz Gibała. Tłumaczył, że zdaje sobie sprawę, że jego pomysł „może budzić naturalny opór” wśród magistrackich urzędników oraz radnych.

Ograniczenia miały dotknąć urzędników i radnych

Mówił, że polityka transportowa miasta polega na ograniczaniu ruchu oraz możliwości parkowania w centrum Krakowa. – Ci sami mieszkańcy, którzy widzą, że jest im ciężej poruszać się po centrum oraz całym mieście samochodem ze względu na ograniczenia, widzą, że w samym centrum miasta jest wygodny parking dla prezydenta, wiceprezydentów, dla urzędników magistratu, dla radnych. To może budzić poczucie asymetrii – przekonywał Łukasz Gibała.

Określił, że likwidacja parkingu będzie symbolem dla mieszkańców, że „my wszyscy jesteśmy też gotowi partycypować w ograniczaniu ruchu w centrum miasta”. Mówił, że reglamentowany wjazd dla urzędników oraz radnych może budzić poczucie „monarchistycznego podejścia” władzy.

PO krytycznie o likwidacji parkingu

Krytycznie o projekcie uchwały kierunkowej wypowiadał się przedstawiciel Platformy Obywatelskiej. Radny Grzegorz Stawowy stwierdził, że pomysł Łukasza Gibały jest „populizmem czysto brukowym”.

W jego opinii wizja likwidacji parkingu nie da się wykonać bez zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. – Plan wyraźnie definiuje, że jest to pas drogowy z miejscami parkingowymi – dodał Stawowy. Przypomniał także, że wszelka ingerencja w kształt placu wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków, a przez parking przebiega droga przeciwpożarowa do Pawilonu Wyspiańskiego.

Stawowy stwierdził, że „likwidacja parkingu naraża nas na śmieszność” m.in. z powodu dużej liczby delegacji zagranicznych odwiedzających Kraków. Radny nie zapomniał także o swoim komforcie pracy. – Życzę powodzenia w znalezieniu miejsca postojowego przed posiedzeniem komisji.

Grzegorzowi Stawowemu wtórowała partyjna koleżanka Teodozja Maliszewska. – Ten projekt to jest tak czystej wody populizm, że dyskusja moja na temat tego projektu, dla mnie jest nie do przyjęcia. Nie będę z tak potwornie populistycznym projektem dyskutować – mówiła.

Pomysł w obronę wziął radny od prezydenta

Pomysł w obronę wziął radny z klubu prezydenckiego Przyjazny Kraków. Łukasz Wantuch, jako jedyny ze swojego środowiska politycznego, chciał, aby doszło do likwidacji parkingu i stworzenia w tym miejscu zielonego skweru.

Projekt uchwały przepadł głosami radnych Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Przyjazny Kraków. Za projektem głosowali radni z klubu Kraków dla Mieszkańców oraz Łukasz Wantuch. Od głosów wstrzymali się samorządowcy z Nowoczesnej oraz trzech radnych z PO.

News will be here