Choć do wyników sprzed roku jest wciąż daleko, na kolei można zaobserwować stopniowy wzrost liczby pasażerów po dramatycznych spadkach z okresu lockdownu.
Urząd Transportu Kolejowego opublikował w czwartek wyniki przewozowe za czerwiec. Okazał się on pierwszym miesiącem, w którym liczba pasażerów nie spadła o więcej niż połowę w porównaniu z ubiegłym rokiem. Nie brzmi to co prawda jak powód do wielkiej radości, ale jeśli porównamy to z danymi z kwietnia i maja, widać sporą poprawę. Wówczas spadek względem poprzedniego roku wyniósł odpowiednio 77 i 66%. W czerwcu natomiast osiągnął poziom 47%.
W liczbach bezwzględnych czerwcowy wynik 14,5 mln pasażerów to spadek o 12,8 mln w porównaniu z czerwcem 2019 r. Oznacza to, że średnio blisko 500 tysięcy pasażerów korzystało kolei każdego dnia, podczas gdy w kwietniu wartość ta wynosiła średnio 200 tysięcy osób dziennie.
– Kolej stoi przed trudnym wyzwaniem, jak przekonać pasażerów, że podróżowanie pociągami jest bezpieczne w czasie epidemii. Ważne jest utrzymanie wysokich norm sanitarnych i stosowanie nowoczesnych metod dezynfekcji składów – ocenia Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
Koleje Małopolskie: Widzimy wyraźne odbicie
Wyniki z ostatnich miesięcy pokazują wzrost udziału w rynku części przewoźników regionalnych, a spadek udziału PKP Intercity. Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę pasażerów, PKP Intercity zanotowały w pierwszym półroczu spadek z 14,06% do 11,96% udziału w rynku, podczas gdy wzrósł udział Polregio, Kolei Mazowieckich, SKM Warszawa, Kolei Wielkopolskich czy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Koleje Małopolskie zanotowały spadek udziału według liczby pasażerów – z 1,92% do 1,85%. Mają natomiast wyższy wynik, jeśli spojrzymy na udział w pracy przewozowej – z 1,15% do 1,42%.
– Największy spadek liczby pasażerów, do poziomu 20% prognozowanej frekwencji, odnotowaliśmy w marcu i kwietniu. Obecnie widzimy wyraźne odbicie. Bieżąca frekwencja kształtuje się na poziomie 60-70% stanu sprzed pandemii – komentuje Wojciech Friediger z Kolei Małopolskich. – Liczymy na utrzymanie pozytywnego trendu wraz z systematycznym przywracaniem ruchu lotniczego oraz powrotem studentów i uczniów po wakacjach – stwierdza. Małopolski przewoźnik ocenia spadek udziału w rynku za minimalny i nie widzi podstaw do niepokoju.
Wracamy do dłuższych podróży
Pod względem udziału w pracy przewozowej, spadek PKP Intercity w pierwszym półroczu był ponad pięcioprocentowy, z 51,04% do 45,87%.
Warto zauważyć, że czerwiec – po przerwie związanej z epidemicznymi ograniczeniami – przyniósł wzrost zainteresowania pociągami dalekobieżnymi. Średnia odległość podróży wzrosła z 52 km w maju do ponad 60 km w czerwcu. Dla porównania, w czerwcu ubiegłego roku średnia ta wynosiła 70 km.