Pijany mężczyzna miał 3 promile alkoholu w organizmie. Za jazdę „po pijaku” grozi mu do dwóch lat więzienia.
W poniedziałek tuż przed północą przed bramę przy siedzibie policji przy ulicy Łokietka z impetem podjechał, a następnie gwałtownie zahamował dostawczy samochód.
Jak mówi Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, do mężczyzny wybiegł funkcjonariusz pełniący dyżur. – Mężczyzna, zdziwiony widokiem umundurowanego policjanta, oświadczył, że jadąc do dziewczyny, omyłkowo skręcił w tę drogę – wyjaśnia.
W trakcie krótkiej rozmowy policjant szybko poznał powód rozkojarzenia kierowcy: wyczuwalna była silna woń alkoholu. Funkcjonariusz wyciągnął więc ze stacyjki kluczyki, aby udaremnić pijanemu dalszą jazdę, a następnie wezwał patrol posiadający alkomat.
Jak się okazało 35-letni mieszkaniec powiatu krakowskiego wsiadł za kółko mając niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialny kierowca stracił już prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat więzienia.