Pod wpływem alkoholu zaatakował kierowcę MPK. 37-latek usłyszał zarzuty

fot. Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie

37-latek wszedł do autobusu w gminie Kocmyrzów-Luborzyca, wszczął awanturę i zaatakował kierowcę. Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Teraz odpowie jak za napaść na funkcjonariusza publicznego.

Do incydentu doszło 15 czerwca w jednej z miejscowości podkrakowskiej gminy Kocmyrzów–Luborzyca. Do autobusu MPK wszedł młody, agresywny mężczyzna pod wpływem alkoholu. Jego zachowanie zaniepokoiło kierowcę, który postanowił zareagować i zwrócić mu uwagę.

Agresor rzucił się na 52-letniego kierowcę, naruszając jego nietykalność cielesną i grożąc mu śmiercią. Po napaści opuścił autobus i zniknął. Kierowca trafił do szpitala.

Policjanci z Komisariatu w Słomnikach szybko rozpoczęli działania, a sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego krakowskiej komendy powiatowej. Dzięki ich pracy, napastnik został zidentyfikowany i zatrzymany. To 37-letni mieszkaniec Krakowa. Usłyszał prokuratorskie zarzuty.

Atak na funkcjonariusza publicznego

Mężczyzna odpowie nie tylko za napaść, ale także za kierowanie gróźb karalnych. Za swoje czyny może trafić do więzienia. Zmiany w ustawie o transporcie zbiorowym z 2023 roku przyznały kierowcom komunikacji miejskiej ochronę prawną podobną do tej, jaką mają funkcjonariusze publiczni. Oznacza to surowsze konsekwencje dla sprawców przemocy wobec pracowników komunikacji.

Sprawę nadzoruje prokuratura. Policja przypomina, że ataki na kierowców MPK to przestępstwa, za które grozi realna kara więzienia.