To już piąty dzień największej od lat policyjnej operacji w Małopolsce. Trwa intensywne poszukiwanie 57-letniego Tadeusza Dudy, podejrzanego o podwójne zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Policja ostrzega: pomoc w ukrywaniu poszukiwanego jest przestępstwem.
– Za ukrywanie osoby ściganej listem gończym lub udzielanie jej pomocy w ucieczce grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – przypomina Małopolska Policja w najnowszym komunikacie. Mundurowi nie wykluczają, że ktoś może próbować wspierać Tadeusza Dudę.
Obława trwa od piątku
Do zbrodni doszło w piątek, w Starej Wsi pod Limanową. Tadeusz Duda śmiertelnie postrzelił córkę i jej męża, a także ranić swoją teściową. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Od tego czasu trwają poszukiwania, w które zaangażowani są policjanci z Małopolski i innych województw, żandarmeria wojskowa, wojsko, straż graniczna, a nawet operatorzy dronów i śmigłowców. Do działań wykorzystano m.in. Black Hawki, Bayraktary, kamery termowizyjne i psy tropiące.
Policja dementuje plotki
Funkcjonariusze w ostatnich dniach musieli odnieść się do fałszywych informacji medialnych – m.in. o rzekomej liście osób do zamordowania.
Policja kategorycznie zaprzeczyła, że w domu poszukiwanego odnaleziono jakąkolwiek „listę śmierci”. Podkreślono, że powielanie niesprawdzonych informacji szkodzi działaniom służb i wpływa na poczucie bezpieczeństwa lokalnej społeczności.