„Polski handel wyszedł ze starcia z pandemią obronną ręką”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Całościowo sektor spożywczy okazał się być odpornym na skutki pandemii i spodziewamy się, że dość szybko się „odbije”. W Polsce powróci do poprzedniego poziomu być może już w przyszłym roku – ocenia Wayne Hodson, prezes polskiej spółki sieci sklepów Spar.

Sieć sklepów Spar intensywnie angażuje się w polski sektor handlowy i próbuje przejąć przynajmniej część rynku znajdującego się w rękach Biedronki, Lidla, Kauflanda, Aldiego czy choćby Żabki lub Carrefoura.

W tym roku zamknięto dużą placówkę firmy przy ul. Karmelickiej. Dodatkowo Spar wyłączył trzy z sześciu dostępnych sklepów typu "express" na terenie miasta (przy ul. Grodzkiej, Opolskiej i Życzkowskiego). Należy jednak dodać, że uruchomiono wielkoformatowy sklep w Jabłonce w pow. nowotarskim. Finalnie rozwój sieci postępuje.

Łukasz Jeżak, LoveKraków.pl: Czy planujecie otwarcie nowych sklepów najbliższym czasie?

Wayne Hodson, prezes Spar: Intensywnie pracujemy nad konwersją sklepów Piotr i Paweł pod markę Spar – sfinalizowaliśmy już ponad 60 proc. tego procesu. Aktywnie zwiększamy także zasięg naszej sieci, która osiągnęła liczbę 225 placówek. Jesteśmy w trakcie rozmów z kolejnymi partnerami detalicznymi, których zachęcamy, aby do nas dołączyli.

Jesteśmy przekonani, że inwestycja w Polsce ma dobre, wieloletnie perspektywy. Od początku założyliśmy, że zwróci się ona w okresie długoterminowym i rozumiemy, jakie koszty musimy ponieść, zanim do tego dojdzie. Ekspansja na tak dużym rynku jak Polska wymaga czasu i odpowiednich zasobów. Choć Polska ma w tym momencie mały udział w całościowym wyniku grupy Spar, to jest to dla nas bardzo ważny rynek ze względu na jego potencjał.

Jak epidemia wpłynęła na ekspansję sieci? Sam zauważyłem, że spora placówka przy ul. Karmelickiej w Krakowie została zamknięta w tym roku.

Pandemia koronawirusa stała się istotnym czynnikiem, który wpłynął na światową gospodarkę. Większość jej gałęzi, w tym sektor handlowy, ucierpiało. Jednak w porównaniu do tego, co działo się w Europie i na świecie, polski handel wyszedł ze starcia z pandemią obronną ręką.

Całościowo sektor spożywczy okazał się być odpornym na skutki pandemii i spodziewamy się, że dość szybko się „odbije”. W Polsce powróci do poprzedniego poziomu być może już w przyszłym roku. Już teraz zauważyliśmy, że ruch w mniejszych sklepach jest zadowalający i choć wciąż znajduje się on poniżej poziomu z lat ubiegłych, to wartość koszyka zakupowego w tych placówkach jest znacznie wyższa.

W którym kierunku zamierzacie się rozwijać – wielkoformatowe obiekty, przyuliczne lokale czy może sklepy w galeriach handlowych?

Niestety zakładamy, że znacznie dłużej zajmie odbudowanie pozycji centrów handlowych, ponieważ konsumenci mogą obawiać się zakażenia koronawirusem w miejscach o dużym natężeniu ruchu.

W rezultacie pandemii ostrożniej spoglądamy na lokalizacje w centrach handlowych, ale z pewnością ich nie przekreślamy. Z drugiej strony, chcemy rozwinąć segment mniejszych sklepów, prowadzonych w lokalizacjach poza centrami handlowymi przez niezależnych partnerów detalicznych.

Wyniki grupy Spar pokazały wzrost przychodów o 13,5 proc. do ponad 8 mld dolarów oraz zysku z działalności operacyjnej o 15,6 proc. – do 222 mln dolarów. To pokazuje, że jesteśmy częścią dużej i silnej grupy, która ma mocną pozycję na wielu rynkach. Dzięki tak dużemu doświadczeniu i wsparciu, wiemy, że możemy w Polsce kontynuować rozwój marki SPAR.

News will be here