Ponad 25 mln zł z „korkowego”. Na co idą pieniądze z alkoholu?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
W kontekście finansowania profesjonalnego sportu z budżetu miejskiego pojawił się pomysł, aby sięgnąć do pieniędzy z tzw. korkowego. Co roku wpływy z tego tytułu rosną. W 2019 roku mają osiągnąć ponad 25 mln złotych. Na co są przeznaczane te środki?

Każdy przedsiębiorca, który dostał pozwolenie na sprzedaż trunków, jest zobowiązany zapłacić za to miastu. W każdym kolejnym roku ważności zezwolenia przedsiębiorcy składają oświadczenia o wartości sprzedaży alkoholu i na tej podstawie naliczana jest opłata – procentowo od wartości sprzedanego asortymentu tego typu.

Wraz ze zwiększoną sprzedażą analogicznie rośnie kwota odprowadzana do budżetu. W 2014 roku było to ponad 18 mln złotych. Cztery lata później przedsiębiorcy oddali do kasy miejskiej już 23,4 mln złotych, a plan na 2019 rok zakłada kwotę przekraczającą 26 mln złotych.

Pieniądze te jednak mają swój określony cel i corocznie są wydawane mniej więcej na podobne zadania.

– Wykorzystywane są m.in. na realizację gminnego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz gminnych programów zapisanych w ustawach – mówi Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.

Na co idą pieniądze?

W 2018 roku zdecydowana większość, bo aż 80%, została przeznaczona na profilaktykę. Najwięcej, bo blisko 9 mln złotych, zostało przeznaczonych na 33 placówki wsparcia dziennego i Święto Rodziny Krakowskiej. Z czego na te pierwsze ponad 7 mln złotych. Blisko 250 wychowawców i psychologów miało pod swoją opieką około 4,3 tysiące wychowanków.

Ponad 5 mln złotych dostały do wykorzystania jednostki zajmujące się sportem. Pieniądze te wykorzystano na miejskie programy sportowe i szeroko pojęte upowszechnianie sportu. Chodzi tu o organizację Krakowskich Spotkań Biegowych (w tym m.in. PZU Cracovia Maraton czy Bieg Trzech Kopców), ale też te kierowane tylko i wyłącznie dla dzieci i młodzieży.

Na Program Młody Kraków, dotacje dla organizacji pozarządowych i terapię uzależnień z korkowego przeznaczono 4,2 mln złotych. Jak wynika ze statystyk, osób uzależnionych w Krakowie jest blisko 4,2 tysiąca.

3 mln złotych wydano na Miejskie Centrum Profilaktyki Uzależnień. W jego ramach działa również komisja zajmująca się rozwiązywaniem problemów alkoholowych. W jej skład wchodzi 38 członków. Oprócz opiniowania dotyczącego wydawania pozwoleń na sprzedaż alkoholu komisja zajmuje się m.in. kierowaniem osób na leczenie odwykowe.

W zeszłym roku na dyżury zgłosiło się ponad 1,5 tysiąca osób. Z raportu wynika, że założono 565 nowych spraw, z czego 110 dotyczących kobiet i 455 dotyczących mężczyzn. W 103 przypadkach komisja wydała skierowania o leczenie odwykowe.

Jaki plan na 2019?

Ponad 14 mln złotych ma zostać przeznaczone m.in. na placówki wsparcia dziennego, Program Młody Kraków, terapie uzależnień czy dotacje dla organizacji pozarządowych działających w obszarze profilaktyk i leczenia skutków uzależnień.

Warto zwrócić uwagę, że z placówek do czerwca skorzystało ponad 3 tysiące dzieci. Ponad pół tysiąca z rodzin dotkniętych problemem alkoholowym, 79 z rodzin z problemem narkomanii i 460 małoletnich dotkniętych przemocą domową.

W tym roku więcej pieniędzy ma iść na sport. W programie zapisano 6,7 mln złotych na kulturę fizyczną i jej promocję z elementami profilaktyki.

Sport a używki

Aktywność fizyczna zdaje się więc głównym elementem profilaktyki wśród dzieci. Widać to choćby po tym, jaka część budżetu jest przeznaczona na sport. Od lat uważa się, że sport może odciągać dzieci i młodzież od używek i alkoholu. Pozwala również na oderwanie się od toksycznego środowiska i wypracowywanie cech przydatnych o prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. Jest jednak druga strona tego medalu.

Od lat 70. XX wieku pojawiają się opracowania mówiące o tym, że sport nie jest lekarstwem na wszystkie choroby tego świata, łącznie z profilaktyką uzależnień. Co gorsza, może je wzmacniać.

W artykule z 2018 roku „Sport a profilaktyka zachowań ryzykownych u młodzieży”, który został zamieszczony w Kwartalniku Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomani, autorzy przytaczają wyniki badań, które mówią o tym, iż deklarowane sięganie po papierosy i alkohol jest wyższe wśród młodzieży uprawiającej sport w porównaniu z tymi, którzy tego nie robią.

– Na taką zależność zwraca również uwagę PARPA, zalecając w swoich rekomendacjach bardzo ostrożne wykorzystywanie sportu w programach przeciwdziałających uzależnieniom wśród młodzieży – przypominają autorzy. Przy czym warto odnotować, że w dużej mierze chodzi o sporty zespołowe.

Zauważalne, choć nie wybrzmiewające tak mocno jak we wcześniejszych opracowaniach, jest to również w raporcie Instytutu Matki i Dziecka 2013 roku. Na podstawie pytań o deklarowaną aktywność fizyczną oraz spożywanie alkoholu, papierosów i marihuany, wnioski są następujące:

„Wbrew oczekiwaniom młodzież, która piła alkohol w ostatnich 30 dniach ma wyższy poziom aktywności fizycznej”. W opracowaniu zaznaczono też, że zależności te są słabe i nie pojawiają się konsekwentnie w każdej badanej grupie wiekowej.

Wracając do artykułu z 2018 roku, autorzy nie kończą pracy konkluzją, że sport to samo zło i prowadzi wprost do uzależnienia, ale też pokazują, jak ukierunkować działania i nie ograniczać się w profilaktyce do samej aktywności fizycznej. – Problematyka jest dużo bardziej złożona. Sport nie jest ani remedium na uzależnienie, ani jego aktywatorem – twierdzą.

News will be here