Pożar miejskiego archiwum. Na jakim etapie jest śledztwo?

Archiwum UMK fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Po ponad 20 miesiącach od wielkiego pożaru archiwum miejskiego na ul. Na Załęczu śledczy nie mają odpowiedzi co do bezpośredniej przyczyny pojawienia się ognia i w konsekwencji zniszczenia dokumentów.

6 lutego 2021 roku w budynkach nowoczesnego archiwum miejskiego wybuchł pożar. Strażacy walczyli z ogniem kilka dni. Większość dokumentów została zniszczona – spłonęła lub została zalana, a prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. 

Według doniesień RMF FM z 7 lipca, przyczyną pożaru był źle dobrany system gaśniczy, zbyt małe odległości między regałami a urządzeniami gaśniczymi i nadmierne zagęszczenie archiwaliów. Prokuratura jednak do tej pory nie wskazała na osoby, które miałyby być winne takiemu stanu rzeczy.

– Śledztwo pozostaje na etapie postępowania w sprawie – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.

– W sprawie zostało przesłuchanych kilkudziesięciu świadków, zgromadzono również obszerną dokumentację związaną z budową i eksploatacja obiektu. Prokuratura weryfikuje w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy wersje co do bezpośredniej przyczyny pożaru – tłumaczy rzecznik.

Obecnie śledczy czekają na wyniki opinii zespołu biegłych powołanych w sprawie. Dokumenty mają jednoznacznie wykluczyć lub potwierdzić założoną wersję. – Po uzyskaniu opinii biegłych zostanie ona udostępniona stronom postepowania – dodaje Janusz Hnatko.