Pożar w hucie ArcelorMittal. WIOŚ tłumaczy swoją nieobecność

Pożar w Kombinacie wybuchł 15 sierpnia fot. Czytelnik
– Zgodnie z procedurami, w przypadku pożaru akcję ratowniczą prowadzi PSP, która również wyposażona jest w odpowiednią aparaturę do pomiarów zanieczyszczeń w powietrzu – czytamy w komunikacie opublikowanym przez WIOŚ.

Przypomnijmy: w miniony czwartek w hucie ArcelorMittal zapalił się taśmociąg z koksem transportowanym do wielkiego pieca. Na miejscu działało 21 oddziałów straży pożarnej, Specjalny Oddział Ratownictwa Chemicznego, Policja oraz  technolodzy i kierownicy ArcelorMittal Poland.

Tłumaczenie WIOŚ

Po całej akcji pojawiły się pytania, dlaczego na miejscu zabrakło inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Teraz tłumaczą swoją nieobecność w specjalnie wydanym oświadczeniu,.

„Decyzję o konieczności udziału WIOŚ w zdarzeniu, podejmuje również PSP jako instytucja zarządzająca akcją. W tym przypadku nie zdecydowano o udziale WIOŚ” – czytamy w komunikacie.

WIOŚ tłumaczy, że był w stałym kontakcie z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie, a inspektorzy pełniący w tym dniu pracę zmianową, śledzili na bieżąco informacje o zdarzeniu -wskazania trzech stacji PMŚ zlokalizowanych wokół miejsca pożaru. W godzinach popołudniowych otrzymali informację, że pożar został w całości opanowany i trwa akcja dogaszania.

Oględziny po pożarze strat

Na miejsce inspektorzy udali się na miejsce dzień po pożarze (16 sierpnia) w godzinach porannych. „W trakcie przeprowadzonych oględzin stwierdzono, że pożar miał miejsce na estakadzie taśmociągów zlokalizowanej na wysokości ok. 20 m nad poziomem terenu. Spaleniu uległy taśmy transporterów oraz częściowo transportowany koks. Produkty spalania były wynoszone do wyższych warstw atmosfery” – tłumaczy WIOŚ.

„Należy podkreślić, że nie nastąpiło rozszczelnienie instalacji gazowej bądź zbiorników w węźle technologicznym” – czytamy w podsumowaniu komunikatu.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta
News will be here