Cracovia nie miała dyrektora sportowego od kilku lat. W 2017 roku został nim Mirosław Mosór, jednak szybko jego rola ograniczyła się do współpracy z klubem. Wcześniej tę funkcję pełnili Piotr Burlikowski, Tomasz Pasieczny i Tomasz Rząsa. Janusz Filipiak, właściciel i prezes Pasów, wielokrotnie podkreślał, że nie jest zwolennikiem modelu klubu z dyrektorem sportowym i trenerem. Mówił, że często prowadzi to do konfliktów i rozmywa odpowiedzialność. Taki przykład miał na swoim podwórku, gdy – delikatnie mówiąc – sympatią nie pałali do siebie dyrektor Burlikowski i trener Wojciech Stawowy.

Filipiak zdecydowanie postawił na Probierza, któremu dał ogromnę władzę: trenera, dyrektora sportowego i miejsce w zarządzie klubu. Na dłuższą metę to się nie sprawdziło. Choć w codziennej pracy z drużyną Probierza odciążali asystenci, zakres jego obowiązków wciąż był ogromny. To miało wpływ między innymi na wiele nieudanych transferów. Teraz ma mu pomóc Stefan Majewski, który po pracy trenerskiej w Pasach w latach 2006-2008, zaczepił się w Polskim Związku Piłki Nożnej. W czasie dwóch kadencji Zbigniewa Bońka były reprezentant Polski był dyrektorem sportowym piłkarskiej centrali.

Szkolenie i skauting

Teraz brązowy medalista mundialu z 1982 roku wraca do Cracovii. – Początkowo pracowaliśmy nad nowym obliczem naszych grup młodzieżowych. Doprowadziliśmy do zatrudnienia wielu nowych trenerów, stworzyliśmy grupy od podstaw. Następnie powstała baza w Rącznej, którą również doskonaliliśmy. Pierwszym ruchem było zatrudnienie Mirosława Hajdy. Chcemy, by klub dalej się rozwijał, więc od dziś Stefan Majewski zostaje jego dyrektorem sportowym i przejmuje wszystkie funkcje związane z tą posadą. Jego doświadczenie chcemy wykorzystać na wszystkich płaszczyznach – powiedział Michał Probierz.

Majewski podkreślił, że bardzo zależało mu na powrocie. – Głównym celem jest poprawa szkolenia w Cracovii. Jeśli chodzi o działanie przy transferach czy skautingu, to ta funkcja mi na to pozwala – powiedział 65-latek.