Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności za przetrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach.
W zeszłym tygodniu policjanci ze Słomnik otrzymali zgłoszenie, że jeden z gospodarzy z terenu gminy Igołomia-Wawrzeńczyce w niewłaściwych warunkach przetrzymuje zwierzęta hodowlane.
Na teren posesji funkcjonariusze weszli wspólnie z pracownikami inspektoratu weterynarii. Na miejscu nie zastali właściciela posesji.
– W wyniku sprawdzenia gospodarstwa znaleziono zwierzęta przetrzymywane w fatalnych warunkach: kozy i trzodę chlewną oraz dwa psy. Wszystkie zwierzęta były zaniedbane, wygłodzone, w złym stanie fizycznym. Dwadzieścia nieewidencjonowanych świń, w tym loch i prosiąt, było hodowanych w starej szklarni, w błocie, wśród kamieni i metalowych elementów – mówi Mateusz Drwal z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Jak dodaje Drwal, większość zwierząt posiadała rany na ciele, wskazujące na to, że nawzajem się gryzły. – Na posesji ujawniono także liczne kości i szczątki organiczne zwierząt oraz cztery padłe prosięta i jedno truchło psa w stanie znacznego rozkładu – podkreśla.
51-letni właściciel gospodarstwa został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się na zwierzętami, poprzez trzymanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania, w stanie rażącego zaniedbania, bez dostępu do pokarmu i wody oraz niezapewnienia im niezbędnej opieki lekarsko-weterynaryjnej. Za to przestępstwo grozi do 3 lat więzienia.
