Przewozy Regionalne chcą kursować z Wieliczki na lotnisko. Pasażer zyska czy straci?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urząd Transportu Kolejowego wydał Przewozom Regionalnym zgodę na uruchomienie komercyjnych połączeń na trasie między Wieliczką a lotniskiem w Balicach. Przewozy Regionalne krok po kroku odbijają kolejne przyczółki zarezerwowane wcześniej dla Kolei Małopolskich.

Trasa, o którą starały się Przewozy Regionalne, pokrywa się z najbardziej popularną linią Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, obsługiwaną od początku przez Koleje Małopolskie. Dopóki rozkładów nie rozregulowały remonty torów, połączenie szybko zyskiwało na popularności i było atrakcyjną alternatywą dla samochodu zarówno na trasie do Wieliczki, jak i dla osób potrzebujących dostać się na lotnisko. Można się spodziewać, że po zakończeniu prac na torach sytuacja się powtórzy – tym bardziej biorąc pod uwagę stale rosnącą liczbę pasażerów Kraków Airport.

12 par pociągów

Przewozy Regionalne postanowiły powalczyć z Kolejami Małopolskimi o ten łakomy kąsek. Zawnioskowały do Urzędu Transportu Kolejowego o tzw. „otwarty dostęp” dla tej trasy. Taką procedurę trzeba przejść, jeśli chce się uruchomić połączenia komercyjne. To ważna różnica – ponieważ linie SKA są liniami dotowanymi z pieniędzy samorządu wojewódzkiego i to marszałek województwa podejmuje w tej dziedzinie decyzje, m.in. co do tego, czy obsługę danej linii powierzyć Kolejom Małopolskim czy Przewozom Regionalnym. Decyzja UTK dotyczy natomiast połączeń, które miałyby same na siebie zarabiać. Tak funkcjonuje np. sezonowe połączenie z Krakowa do Zatora, z myślą o odwiedzających Energylandię.

Rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych Dominik Lebda zastrzega, że zgoda UTK nie oznacza jeszcze automatycznie uruchomienia połączenia. – Jest to etap przygotowań, żeby uruchomić tam naszą ofertę komercyjną. – mówi. – W rozumieniu przepisów pierwszeństwo przy układaniu rozkładów mają połączenia dotowane. Takimi są w tym przypadku pociągi Kolei Małopolskich. Wnioski na pociągi komercyjne przyjmowane są w drugiej kolejności. Więc jest wiele czynników, które muszą zostać wzięte pod uwagę – stwierdza.

Decyzja UTK wyznacza jednak pewne ramy. Przewozy Regionalne mogłyby wysyłać na tę trasę do 12 par pociągów na dobę, w takcie godzinnym. Pojazdy zatrzymywałyby się na wszystkich przystankach, a czas całego przejazdu to 43–44 minuty. Zgoda obowiązuje przez pięć rocznych rozkładów jazdy, licząc od obecnego. W decyzji jest mowa o starszych modelach pociągów, w tym słynnych EN57, choć połączenia mogą być też realizowane nowszym taborem.

Będzie więcej połączeń?

W jaki sposób zgoda dla Przewozów Regionalnych wpłynie na sytuację Kolei Małopolskich, a jak na ofertę dla pasażerów? Teoretycznie postępowanie przed UTK miało na celu m.in. zbadanie, czy nowe połączenie nie naruszy równowagi na rynku i interesów kursującego na danym odcinku dotowanego przewoźnika. Oczywistym jest jednak, że konkurencyjne połączenie, nawet jeśli będzie realizowane gorszym taborem, spowoduje odpływ części pasażerów KMŁ.

Co do częstotliwości połączeń, zarówno Koleje Małopolskie, jak i samorząd województwa zapowiadają, że liczba dotowanych kursów nie spadnie. – Dla Kolei Małopolskich ważna jest bezpieczna, szybka i komfortowa jakość podróżowania mieszkańców, dlatego spółka nie planuje zmniejszać swojej oferty na trasie Wieliczka-Balice – przekonuje Michał Drewnicki, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.

Podobne stanowisko prezentuje Wojciech Friediger, dyrektor departamentu handlowego w Kolejach Małopolskich. Obecny zarząd spółki nie odwoływał się od decyzji UTK. – Nie boimy się i nie spodziewamy się, że będzie gorzej – przekonuje.

W praktyce wszystko okaże się przy okazji ogłaszania kolejnych rozkładów jazdy. Na ostateczną częstotliwość będą miały wpływ PKP Polskie Linie Kolejowe, które muszą uwzględnić m.in. prowadzone prace i dostępność peronów na stacji Kraków Główny.

News will be here