Prokuratura Regionalna prowadziła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez miejskich urzędników. Chodziło o utratę gminnych działek przez zasiedzenie. Jak ustalił LoveKraków.pl – postępowanie zostało umorzone.
Kontrola trwała prawie dziewięć miesięcy i zakończyła się 27 lipca 2022 roku. Z protokołu sporządzonego przez agentów wynika, że przez lata nie było w mieście „precyzyjnych i bezpośrednich regulacji”, które zobowiązywałyby urzędników do „systemowego” kontrolowania, czy ktoś bezumownie zajmuje gminne tereny. Urzędnicy zgłosili zastrzeżenia do ustaleń funkcjonariuszy. – Jednak ze względu na ich nieuwzględnienie przez szefa CBA, prezydent Krakowa odmówił podpisania protokołu kontroli – twierdzi Joanna Dubiel z biura prasowego krakowskiego magistratu. I dodaje: – Następnie CBA poinformowało prezydenta, że nie będzie sporządzało wystąpienia pokontrolnego. Reasumując, sprawa jest zakończona.
Zasiedzeniami zainteresowała się także Prokuratura Regionalna w Krakowie. Postępowanie toczyło się w sprawie niedopełnienia obowiązków przez miejskich urzędników. Miało polegać na tym, że urzędnicy nie kontrolowali, czy dany teren gmina faktycznie dalej posiada, a może jest on już przez kogoś zajmowany. Skutek? Własność nieruchomości przechodziła na „inne podmioty”. Wszystko to miało być działaniem na szkodę gminy i Skarbu Państwa. Jak się dowiedzieliśmy, śledztwo zostało umorzone w czerwcu ubiegłego roku. – Z powodu braku znamion czynu zabronionego – poinformowała nas Joanna Dubiel.
Do sprawy będziemy powracać.
***
Jak dochodzi do zasiedzenia? Wyjaśnia to na swojej stronie internetowej krakowski adwokat Wojciech Rudzki. „Osoba, która nie jest właścicielem danej rzeczy [np. działki, przyp. red.], nabywa prawo własności z mocy prawa, jeżeli zachowuje się tak, jakby była właścicielem przez z góry określony czas”. Żeby zasiedzieć np. działkę, potrzeba 20 bądź 30 lat.