Radni krytycznie o postępach w sprawie metra. „Już czułem, że tym metrem jadę”

Zdjęcie ilustracyjne fot. Adobe

Brak konkretów, opóźnienia i błędy – radni krytycznie odnosili się do przekazanych im informacji w sprawie metra. Wiceprezydent Mazur uspokajał, że w sprawie przygotowań wiele się dzieje, a decyzje będą ogłaszane kiedy wyniki analiz będą jednoznaczne i pewne.

W poniedziałek podczas posiedzenia komisji infrastruktury radni mieli okazję poznać aktualny stan zaawansowania przygotowań do budowy metra. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie padły na razie szczegóły dotyczące przebiegu trasy, z prezentacji wynikało jednak, że urzędnicy poważnie biorą pod uwagę skierowanie jej na południe Krakowa. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Już prawie jadę

Radny Maciej Michałowski z klubu Prawa i Sprawiedliwości, komentując przedstawione informacje, zwracał uwagę na przesuwające się terminy. – Rok musieliśmy czekać na informację. Już wiemy, że nie jesteśmy w harmonogramie, bo dziś miasto powinno ogłaszać przetarg, a nie ma jeszcze decyzji środowiskowej – podkreślał.

Wracał też do pytania o charakter inwestycji, czy mowa o premetrze czy metrze. – Metro na pewno nie, bo wniosek o decyzję środowiskową dotyczy linii tramwajowej. Prezydent Oświecimia z natury prawa nie może zająć się metrem – mówił i dopytywał, w jaki sposób ta inwestycja miałaby się połączyć z linią tramwajową do Mistrzejowic.

– Mamy tylko dwa lata na rozpoczęcie drążenia tunelu – przypominał, odnosząc się do wcześniejszych zapowiedzi nowych władz miasta. – Już czułem, że tym metrem jadę. Jest tylko jeden problem – nie mamy szyn – komentował.

Może trzeba od nowa?

– Na ten moment jedynym konkretem, który mamy, to jest kwestia dokumentacji złożonej w Oświęcimiu – komentował radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców.

Radny oceniał, że w dokumentacji występują istotne błędy, które mogą wymagać zrobienia kroku wstecz. – Czy nie jest tak, że powinniśmy powiedzieć mieszkańcom „wyrzucamy to wszystko, co do tej pory, do kosza, robimy nowe studium, robimy porządnie dokumentację”. A nie z takimi błędami, gdzie na głębokości 12 m w rejonie parku Szymborskiej wbijamy się w garaż podziemny, na który miasto wydało zgodę, albo gdzie będziemy stawiać ludziom wentylatornię pod oknami na osiedlu Oficerskim. Tam jest szereg błędów, których nie da się poprawić tylko i wyłącznie przedstawiając ten dokument do konsultancji – mówił radny Maślona.

Wolimy poczekać i mieć pewność

Wiceprezydent Stanisław Mazur uspokajał radnych, że przygotowania do budowy metra są kontynuowane, choć ich złożoność nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka. Podkreślił gotowość do regularnych spotkań z radnymi, nawet co miesiąc, by na bieżąco wyjaśniać szczegóły procedur, uzgodnień i decyzji formalnych.

Mazur tłumaczył, że prace skupiają się obecnie na kluczowym sześciokilometrowym odcinku, choć równolegle rozważane są także warianty rozciągające się na ponad 26 km.

Przyznał, że zespół analizuje jeszcze dane z modelu transportowego, które muszą być absolutnie wiarygodne, zanim zostaną zaprezentowane publicznie. Wskazał również na znaczenie metra jako elementu przyszłego rozwoju urbanistycznego – nie tylko odpowiedzi na obecne potrzeby, ale też narzędzia do planowania nowych terenów mieszkaniowych i inwestycyjnych. Jak zaznaczył, projekt metra nie może być rozpatrywany w oderwaniu od reszty systemu – celem jest integracja metra z koleją, tramwajami i innymi środkami transportu.

Wiceprezydent zapewniał radnych, że miasto stara się dotrzymywać zapowiadanych terminów, ale prosił też o wyrozumiałość, z racji na poziom skomplikowania sprawy i chęć wyjaśniania wszelkich wątpliwości.

Definicja mniej istotna

Rektor Politechniki Krakowskiej prof. Andrzej Szarata przyznał, że obecnie procedowana dokumentacja dotyczy premetra, a więc tramwaju poruszającego się częściowo w tunelu. Jak tłumaczył, decyzja o jej opracowaniu zapadła w ubiegłym roku, by nie wstrzymywać całkowicie prac. Rozważane są różne możliwości, ale wprowadzenie do takiego tunelu pociągów metra wymagałoby odstępstwa od przepisów.

Prof. Szarata podkreślał, że każdy wariant musi spełniać wymagania przewozowe i technologiczne i to funkcjonalność będzie tu kluczowa, a nie sama definicja. Przyznawał, że zarówno rada naukowa, jak i on sam, stoi na stanowisku, że Kraków potrzebuje lżejszego rozwiązania, a niekoniecznie metra w takim rozumieniu, jakie funkcjonuje w Warszawie.

Odniósł się też do zagrożeń związanych z budową pod centrum Krakowa. Jak zapewniał, istnieją dziś narzędzia i doświadczenie, by prowadzić taką inwestycję bez szkody dla zabytkowej tkanki miejskiej.

Rektor Politechniki krytycznie ocenił natomiast sposób komunikowania postępów projektu przez władze miasta, zarówno wobec mieszkańców, jak i wobec radnych. Sugerował, by spotkania z komisją infrastruktury odbywały się częściej, by móc informować o kolejnych krokach i odpowiadać na pojawiające się pytania.