Rejs po Wiśle z finałem w komisariacie. Pijany 36-latek ukradł łódź motorową

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który dryfował po Wiśle kradzioną łodzią motorową. Nietrzeźwy 36-latek, chcąc zaimponować dwóm kobietom, ukradł przycumowaną do brzegu Wisły łódź.


9 września w godzinach nocnych, funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie w trakcie wykonywania swoich obowiązków służbowych dostali zgłoszenie, o zerwaniu lin cumujących i kradzieży łodzi motorowej z brzegu Wisły w pobliżu Mostu Dębnickiego.

Pijany „kapitan”

– Łódź bez oświetlenia wraz z „kapitanem” i  jego znajomymi dryfowała bokiem nurtami Wisły po nieudanej próbie jej uruchomienia. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji zwrócili się o pomoc do policjantów z Komisariatu Wodnego, co pozwoliło bezpiecznie przejąć na ląd osoby znajdujące się w łodzi. Jak się okazało, 36-letni mieszkaniec Krakowa oraz pasażerki byli nietrzeźwi – informuje Anna Wolak-Gromala z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Policjanci ustalili, że łódź motorowa została ukradziona, a żadna z osób nie posiadała uprawnień do jej sterowania.

– Wspólny rejs zakończył się przewiezieniem trójki znajomych do miejscowego komisariatu. W trakcie czynności, mężczyzna zachowywał się wulgarnie i wyzywał funkcjonariusza. Zarówno 36-latek, jak i jego znajome zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu, w trakcie przesłuchania w Komisariacie Policji V w Krakowie mężczyzna przyznał się do kradzieży i tłumaczył, że chciał „zaimponować” swoim towarzyszkom – podsumowuje Wolak-Gromala.

Mężczyzna odpowie teraz za przestępstwo zaboru pojazdu mechanicznego celem jego użycia oraz znieważenie funkcjonariusza publicznego. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.