"Rusz się, wzrusz się". Spacerem wśród rzeźb

Rzeźby Henry'ego Moore'a w MNK fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od 22 lutego w Muzeum Narodowym na zwiedzających czeka wystawa „Moc natury. Henry Moore w Polsce”. Łącznie w Gmachu Głównym i innych miejscach miasta zobaczymy 21 rzeźb.

Wystawa-spacer, bo też taki jest jej zamysł, przeniesie nas przed Pawilon Józefa Czapskiego, do Europeum czy Kamienicy Szołayskich. W tych miejscach będą czekać „Owce”, „Tors” czy „Figura siedząca”, czy rzeźba przywodząca na myśl indiańskie totemy.

Serce „Mocy natury” bije jednak w Gmachu Głównym. Początkiem lutego przed budynkiem pojawiły się cztery monumentalne rzeźby Moore’a. Kolejna część prezentowanej tu ekspozycji znajduje się na pierwszym piętrze budynku.

Nowa odsłona

Od ostatniej ekspozycji dzieł artysty w Polsce minęło ponad 20 lat. – Płynność, swoboda, aluzyjność… Taka jest trzecia odsłona tej wystawy. Pierwsza miała miejsce w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, a druga w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. W MNK prezentujemy zupełnie inne oblicze dzieł Moore’a. Moim zdaniem to zaleta, bo świadczy o uniwersalności dzieł tego najwybitniejszego dla mnie rzeźbiarza XX wieku – zaznacza Andrzej Betlej, dyrektor MNK.

We wszystkich oddziałach zaprezentowano wszystkie ważne wątki twórczości artysty: figury spoczywające, studia zwierząt i abstrakcyjne formy.

– Moore nie chciał, aby jego prace były zamykane w muzealnych ścianach. Nadał nowe znaczenie plenerowej rzeźbie, która wtapia się harmonijnie w miejski pejzaż. Zwiedzanie można zacząć od dowolnego oddziału muzeum, ale ja polecam na początek właśnie Gmach Główny i ustawione przed nim wielkoformatowe brązy – mówi Agata Małodobry, kuratorka wystawy.

Znaczenie natury

Prace Moore’a można spotkać w krajobrazie metropolii i renomowanych muzeach na całym świecie. W przestrzeni Krakowa będzie można je podziwiać do 30 czerwca 2019 roku.

– Natura dla Moore’a miała znaczenie fundamentalne, z niej czerpał wszystkie swoje formy. Artysta urodził się w hrabstwie Yorkshire, gdzie znajduje się wiele ostańców, czyli samotnych skał, jak i sporo kopalni węgla. To właśnie natura Yorkshire była czymś, co go uczuliło, ale i zbudowało całą jego zmysłowość, możliwość odbioru – mówi Hannah Higham z The Henry Moore Foundation.

Eulalia Domanowska, dyrektor Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, dodaje, że jeden z najwybitniejszych rzeźbiarzy XX wieku jest porównywany z Michałem Aniołem.

– To właśnie on zainspirował go do tworzenia rzeźb. Jako 10-letnie dziecko od swojej nauczycielki otrzymał album Michała Anioła i to popchnęło go do zajmowania się rzeźbą – opowiada.

Bliżej Moore’a

Aby widzowie mogli lepiej zapoznać się z twórczością artysty, muzeum – oprócz oprowadzań w formie spaceru – przygotowało lekcje dla dorosłych, warsztaty taneczne i rzeźbiarski plener. W Sali audiowizualnej, dzięki współpracy z BBC, kilka razy zostanie wyświetlony film „Henry Moore: Carving a Reputation”. Szczegóły na stronie internetowej www.mnk.pl.

Wstęp na wystawę we wszystkich oddziałach jest wolny.