Anita Ł., Agnieszka D., i Anna F. będą bronić się przed sądem przed zarzutami błędów medycznych, przez które zmarło dziecko, a jego matka została okaleczona.
Prokuratura Regionalna w Krakowie wszczęła postępowanie dotyczące wydarzenia z 24 i 25 czerwca 2018 roku. Śledczy w akcie oskarżenia stwierdzili, że dyżurna lekarka oddziału położniczo-ginekologicznego jednego z szpitali naruszyła zasady wiedzy i praktyki medycznej.
Zaniechała bowiem zabiegu cesarskiego cięcia w trybie pilnym, co doprowadziło do poważnego uszczerbku na zdrowiu matki i śmierci dziecka niecałe dwa miesiące później. Z podobnymi zarzutami mierzyć się będą dwie położne, które – zdaniem prokuratury – wiedziały o złym stanie ciężarnej, a mimo to nic nie zrobiły, by poinformować swoich przełożonych o konieczności przeprowadzenia zabiegu.
Według śledczych, medyczki miały 11 godzin na podjęcie jakichkolwiek działań lub chociaż poinformowanie o tym, że ciężarna wymaga pilnego zabiegu. Do tego jednak nie doszło.
– Z opinii biegłych z zakresu ginekologii i położnictwa, neonatologii oraz medycyny sądowej bezspornie wynika, że gdyby cesarskie cięcie przeprowadzono we właściwym czasie matka i dziecko byłyby zdrowe – informowała prokuratura.
Proces rozpocznie się w czwartek przed sądem rejonowym dla Krakowa – Nowej Huty.