Segwaye jak hulajnogi i wrotki będą mogły poruszać się po DDR-ach?

fot. Pixabay.com

W wakacje na naszym portalu poruszyliśmy kwestię segwayów. Radna miejska Anna Szybist stwierdziła, że krakowianie skarżą się na to, iż pojazdy poruszają się zbyt szybko po terenie Plant. W grudniu o to jak segwaye są traktowane przez prawo zapytał ministra infrastruktury i budownictwa poseł Marek Sowa. MIB zapowiada wprowadzenie do ustawy odpowiednich zapisów.

– Jak donoszą mieszkańcy, coraz częściej dochodzi do wypadków z udziałem pieszych, które są konsekwencją zbyt dużych prędkości oraz braku kontroli nad pojazdem osób poruszających się na segwayach. Niejednokrotnie użytkownicy pojazdów poruszają się z dużą prędkością w centrum miasta, na terenach parków lub alejkach spacerowych, narażając na szkodę oraz stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa innych osób – stwierdził w interpelacji poseł Sowa.

Polityk był ciekaw, jakie jest stanowisko ministra infrastruktury i budownictwa w stosunku do obecnej sytuacji oraz czy ministerstwo „dostrzega opisany powyżej problem i będzie dążyć do uregulowania zasad korzystania z pojazdów typu segway, tak aby nie stwarzały one niebezpieczeństwa?”.

Wcześniej opinie było podzielone, jednak policjanci czy straż miejska tłumaczyli nam, jak traktują te urządzenia. Ówczesny rzecznik prasowy małopolskiej policji stwierdził, że funkcjonariusze nie rozróżniają ich pod względem prawa od wózków inwalidzkich, szczudeł czy elektrycznych hulajnóg.

Co łączy segwaya i wrotki?

– Mając na uwadze rosnącą popularność urządzeń służących do transportu osobistego, resort – wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym – podjął prace legislacyjne, mające na celu uregulowanie problematyki korzystania z tego typu urządzeń na drogach publicznych – odpowiedział posłowi wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.

Obecnie zmiana przepisów dotyczących segwayów została ujęta w projekcie zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym, będącym obecnie w fazie konsultacji. Wiceminister przekonuje, że resort analizuje uwagi, aby nowe prawo spełniało oczekiwania społeczne oraz zapewniało bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego.

Co znajduje się w projekcie? Między innymi zmiany w definicji pieszego oraz dodanie definicji „urządzenia transportu osobistego”. Jak mówi Szmit, będą to: wrotki, rolki, deskorolka, hulajnoga (również elektryczna) i segway. Co ciekawe, dzięki zmianom w prawie osoby poruszające się na deskorolce czy hulajnodze będą mogły legalnie używać ścieżek rowerowych.

Krakowska straż miejska, która brała udział w konsultacjach, zadała ministrowi pytania dotyczące planowanych zmian. Dotyczyły one między innymi prędkości, z jaką mogą poruszać się hulajnogi, wrotkarze czy osoby na segwayach. – Zapis wydaje się być nieprecyzyjny i udowodnienie w postępowaniu przed sądem, że osoba używała „urządzenia transportu osobistego”  poruszała się szybciej niż np. pieszy uprawiający jogging będzie praktycznie niemożliwe bez pomiaru prędkości – napisała Marta Cieśla, zastępca komendanta straży miejskiej.

Podobny problem zauważyło stowarzyszenie Miasto dla Rowerów, którego prezesem jest Marcin Hyła.  Najpoważniejsze zarzuty co do projektu dotyczą braku hamulców w takich urządzeniach czy wrotkach i rolkach oraz braku kierunkowskazów. Zdaniem stowarzyszenia, pierwszeństwo na DDR-ach powinny mieć rowery. Jednak dopuszczenie wrotkarzy czy rolkarz na ścieżki rowerowe powinno być wtedy, gdy dana droga spełnia odpowiednie warunki dotyczące szerokości.

News will be here