Setki znaków muszą być zmienione na terenie miasta. Jaki jest powód? Były niezgodne z rozporządzeniem ministra.
Na polecenie Miejskiego Inżyniera Ruchu drogowcy przystąpili do zdrapywania ze znaków D-18-a parking-miejsce zastrzeżone informacji o liczbie stanowisk postojowych. Na niektórych znakach pojawiła się natomiast specjalna taśma, która ma zakryć liczbę zastrzeżonych miejsc.
Wytyczne inżyniera ruchu
Michał Pyclik z Zarząd Dróg Miasta Krakowa mówi, że w przypadku większej liczby stanowisk (2,3 itd.) dodawana jest pod znakiem tabliczka „2 stanowiska” lub „3 stanowiska”. – Realizujemy projekt inżyniera ruchu – dodaje.
Łukasz Gryga, Miejski Inżynier Ruchu z urzędu miasta tłumaczy, że po wyroku sądowym urzędnicy postanowili zmienić znaki w całym mieście. W pierwszej kolejności prace są prowadzone na obszarze strefy płatnego parkowania, później zmiany będą dokonywane na pozostałym obszarze miasta.
– Zapadł wyrok sądowy, stąd konieczność wprowadzenia zmian w oznakowaniu. Opinia prawna do sprawy sądowej była taka, że na znaku nie może być liczby zastrzeżonych miejsc parkingowych, tylko ta informacja musi znajdować się pod znakiem. Nie dyskutowaliśmy z taką interpretacją, tylko dostosowujemy się do prawa – tłumaczy Łukasz Gryga.
Drogówka odstępuje od karania
Podobną interpretację przepisów, co sąd, zaczęła stosować krakowska drogówka. Na tym skorzystał Michał Pazowski z inicjatywy „Nic o nas bez nas”. Mówi, że policjanci odstąpili od ukarania go za parkowania samochodem na miejscu dostawczym poza wyznaczonymi godzinami przy ul. Miodowej.
– Funkcjonariusz powiedział mi, że odstępuje od sprawy, bo na znaku znajduje się liczba miejsc i wtedy tak znak jest niezgodny z rozporządzeniem ministra infrastruktury – podkreśla.