Klub z Nowej Huty zainwestował w projekt koncepcyjny nowego stadionu i poszedł z nim do prezydenta. Miasto obiecało pomoc. – Chcemy, by powstał nowoczesny obiekt, który uzupełni dobrą bazę sportową przy ulicy Ptaszyckiego – mówi Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej.

Obecny obiekt oficjalnie oddano do użytku 61 lat temu, 12 maja 1957 roku. Kilka razy był modernizowany – najpierw w 1978 roku przed nieoficjalnymi mistrzostwami Europy piłkarzy poniżej 19 roku życia. Na początku wieku pojawiły się plastikowe siedziska, podgrzewana murawa i jupitery. Ostatni lifting stadion przeszedł przed Euro 2012. W Nowej Hucie do występów na polsko-ukraińskim turnieju przygotowywali się Anglicy. Na Suchych Stawach grały Cracovia i Wisła, gdy trwała budowa nowych stadionów dla tych klubów. Mecze rozgrywała tam też Garbarnia.

Teraz przy Ptaszyckiego występuje przede wszystkim III-ligowy Hutnik. Beniaminek dobrze sobie radzi po awansie i jest liderem czwartej grupy. Jakiś czas temu z krajobrazu zniknęły jupitery, które przewieziono tam ze starego stadionu Cracovii. Maszty nie podobały się cystersom, którzy przed sądami udowodnili, że za bardzo ingerują w widok na opactwo.
Ekstraklasowe warunki

Na III ligę obecny obiekt Hutnikowi w zupełności wystarczy. Choć na razie w klubie głośno nie mówi się o kolejnym awansie, działacze zdają sobie sprawę, że za jakiś czas infrastruktura może hamować ich rozwój. Dlatego zainwestowali siedem tysięcy złotych w projekt koncepcyjny nowego stadionu i poszli z nim do prezydenta.

– Jacek Majchrowski obiecał pomoc. Z tego, co wiem, do końca roku ma być gotowy projekt nowego stadionu – mówi Artur Trębacz, prezes Hutnika.

To ma być zupełnie nowy obiekt, z trybunami blisko murawy, zadaszeniem i oświetleniem, które nie będzie przeszkadzało zakonnikom.

– Rzeczywiście, mamy w planach kolejną inwestycję przy Ptaszyckiego, która uzupełniłaby dobrą bazę sportową – informuje Krzysztof Kowal, dyrektor ZIS.

Obiekt miałby pomieścić do 12 tysięcy widzów i spełniać wymogi ekstraklasy.