Symulacja zabójstwa abpa Jędraszewskiego podczas wyborów Mr Gay Poland. Episkopat zabiera głos

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Kontrowersje wokół ostatnich wyborów Mr Gay Poland w Poznaniu. W sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać jak drag queen trzyma lalkę ze zdjęciem abpa Marka Jędraszewskiego. Na kolejnych pojawia się „krew”. Jest już reakcja Rzecznika Praw Obywatelskich i Konferencji Episkopatu.

Głos w sprawie zabrał ks. dr Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. W oficjalnym oświadczeniu pisze, że „podżeganie do nienawiści i aktów przemocy wobec jakiegokolwiek człowieka, niezależnie od jego pozycji w społeczeństwie, nie mieści się w kanonach europejskiej cywilizacji”.

Oświadczenie Episkopatu

Z przykrością przyjęliśmy informację o manifestacji nienawiści, jaka miała miejsce w jednym z poznańskich klubów. Niedawno przetoczyła się przez Polskę dyskusja o spaleniu kukły Judasza. Choć kukła Judasza nie przedstawia żywej osoby, a cały obrzęd jest jedynie symbolicznym napiętnowaniem cechy, jaką jest zdrada, bp Rafał Markowski wydał wówczas oświadczenie: „Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka. Kościół katolicki nigdy nie będzie tolerował objawów pogardy do członków jakiegokolwiek narodu, w tym do narodu żydowskiego” – czytamy w komunikacie.

Chodzi o zdjęcia z sobotniej gali finałowej Mr Gay Poland, które odbyły się 9 i 10 sierpnia w Poznaniu. Fotorelacja pojawiła się na stronie klubu Punto Punto na Facebooku. Na kilku z nich drag queen trzyma lalkę ze zdjęciem metropolity krakowskiego. Kolejne z nich ma przedstawiać symulację zabójstwa arcybiskupa, a uczestnik imprezy miał udawać, że podcina lalce gardło. O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak o zaistniałej sytuacji poinformowała TVP Poznań.

Organizatorzy przepraszają

Organizatorzy konkursu Miss Lesbian Poland 2019 oraz Mr Gay Poland 2019 przeprosili za całe zdarzenie.

„Pragniemy oświadczyć, że sprzeciwiamy się wszelkim rodzajom mowy nienawiści, nawoływania do przemocy oraz innym formom propagowania tego typu postaw" – piszą w oświadczeniu. "W imieniu swoim chcemy przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone występem jednej z drag queen podczas naszego wydarzenia. Pragniemy jednak zaznaczyć, iż nie zostaliśmy wcześniej poinformowani o szczegółach występu. Nie akceptujemy tego typu występów".

Środowisko LGBT odcina się od zdarzenia. – Oświadczamy, że nasze stowarzyszenie stanowczo odcina się od takich działań. Nie ma zgody na nawoływanie do przemocy. Żaden kontekst tego nie usprawiedliwia. Wolność artystyczna kończy się tam, gdzie zaczyna przemoc. Zachowujmy standardy, których utrzymania wymagamy od innych – napisała na Facebooku Grupa Stonewall – poznańskie stworzyszenie działające na rzecz LGBT+.

„Sprawę podejmę z urzędu”

Na całą sytuacją zareagował Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Zapowiedział, że sprawą zajmie się z urzędu.

–  Trudno mi znaleźć uzasadnienie dla tego typu działań promujących przemoc, szczególnie pod płaszczykiem wolności artystycznej. Sprawę oczywiście podejmę z urzędu – napisał na Twitterze.

Drag queen żałuje

Do swojego występu odniosła się również drag queen, której występ wywołał kontrowersje. W swoim wpisie na Facebooku przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni występem.

„Emocje jakie mną targały po wypowiedzi arcybiskupa Jędraszewskiego zostały przeze mnie przedstawione w sposób, którego żałuję. Kukła użyta w performancie była metaforą nie osoby arcybiskupa lecz poglądów i wypowiedzi, które w ostatnim czasie zostały przez niego wyrażone. Nie mniej jednak rozumiem, iż występ przybrał kształt przekraczający granice wyrażania siebie. Wszystkie otrzymane uwagi wzięłam do serca” – napisała drag queen.



Przypomnijmy, że abp Marek Jędraszewski wzbudził kontrowersje po tym, jak podczas mszy w bazylice mariackiej z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego,  środowisko LGBT określił "tęczową zarazą". Po wszystkim tłumaczył, że miał na myśli nie ludzi, lecz "ideologię".

News will be here