Szpital za maseczki płacił 12 groszy. Teraz firma chce 4,6 zł

Szpital im. Narutowicza fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Nie mieliśmy dostawy materiałów ochronnych. Nie wiemy, kiedy otrzymamy sprzęt – mówi w rozmowie dla LoveKraków.pl dr Renata Godyń-Swędzioł, dyrektor Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Narutowicza.

Szefowa placówki, podkreśla, że już brakuje fartuchów chirurgicznych. – Zamówiliśmy 2,7 tys. sztuk, ale nie otrzymujemy żadnej dostawy – dodaje.

Szpital ma zapas leków na dwa tygodnie, środków odkażających do ran na tydzień, maseczek jednorazowych na maksymalnie trzy dni. Brakuje już specjalistycznych maseczek z filtrem.

– Firma zaoferowała nam maseczki jednorazowe za 4,6 zł, wcześniej płaciliśmy za nie 12 groszy. Nie zdecydowałam się na kupno ze względu na brak środków – twierdzi Renata Godyń-Swędzioł.