Ten skrawek Grzegórzek nie zostanie zabudowany. Jest wyrok sądu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zakończyło się postępowanie sądowe w sprawie unieważnienia części planu miejscowego dla okolic al. Daszyńskiego. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił niekorzystny dla miasta wyrok.

W 2018 roku radni uchwalili plan miejscowy dla Rejonu alei Ignacego Daszyńskiego. Jedna ze spółek zaskarżyła część planu dotyczącą jej nieruchomości – działki leżącej pomiędzy placówką pocztową a biurowcem „G21”, na której obecnie jest parking.

Sama działka do 1994 roku należała do miasta, następnie w wyniku przekształceń własnościowych stała się własnością spółki. Doszło do tego w 2012 roku. Wtedy też określono wartość nieruchomości (5 mln złotych), a firma za przekształcenie musiała zapłacić miastu 2,5 mln złotych.

Niedługo potem przedsiębiorstwo otrzymało decyzję WZ na budowę budynku wielorodzinnego – m.in. taką możliwość dopuszczało studium.

Straty na ponad 5 mln zł

Jednak w uchwalonym planie miejscowym na tej działce postawienie inwestycji stało się niemożliwe. Planiści, a za nimi radni, nie określili linii zabudowy dla inwestycji. Właściciel działki w skardze do sądu stwierdził, że radni podejmując taką decyzję, chcieli się przypodobać właścicielom sąsiednich nieruchomości. Firma wyceniła też wysokość poniesionej rzeczywistej szkody na blisko 5,3 mln złotych.

Pełnomocnik miasta odpowiedział, że na sprawę należy patrzeć pod kątem już zagospodarowanej przez budynek usługowy drugiej działki należącej do tej samej spółki oraz przez pryzmat kompromisu między potrzebami mieszkańców a inwestora.

– Fakt, iż ustalenia planistyczne nie odpowiadają oczekiwaniom strony skarżącej, nie decyduje jeszcze o naruszeniu prawa własności czy jakichkolwiek przepisów – widnie w odpowiedzi na skargę.

Wyrok

Wojewódzki Sąd Administracyjny w 2020 roku unieważnił zapisy dotyczące spornej działki. Przeglądając procedurę planistyczną, zauważył, że dopiero po trzecim wyłożeniu pojawił się zapis wykluczający zabudowę działki. Miały o tym zaważyć opinie okolicznych mieszkańców i rady dzielnicy.

Problem w tym, że – według sądu – nie zostało sporządzone rzetelne uzasadnienie tak głębokiej ingerencji w prawo własności spółki. A co za tym idzie odpowiedniego wyważenia interesu publicznego i prywatnego.

W planie zabrakło również szacunkowych obciążeń finansowych wynikających z możliwych roszczeń, bo planiści uznali, że w wyniku przyjęcia planu nie nastąpi pogorszenie możliwości użytkowania ani zagospodarowania działki. Zarówno te, jak i inne argumenty zdecydowały o wyroku niekorzystnym dla miasta.

9 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznawał skargę kasacyjną w tej sprawie. Zakończyło się uchyleniem zaskarżonego wyroku. Na uzasadnienie trzeba poczekać.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki
News will be here