Tłok w „jedenastce”?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Linia nr 17 na kilka tygodni zniknęła z rozkładów. Pasażerowie podróżujący z Ruczaju w stronę ronda Matecznego mają teraz do wyboru tylko linię nr 11. Zdaniem naszego Czytelnika, powinny się na niej pojawić bardziej pojemne tramwaje.

Linia 17 kursuje z Ruczaju przez Podgórze, ul. Starowiślną i Grzegórzecką do Dworca Towarowego. Na jej zniknięcie w ostatnim czasie wpłynęło kilka czynników. Najpierw została zawieszona na okres świąteczno-noworoczny, później w związku z zamknięciem przejazdu pod wiaduktem, a obecnie z powodu ferii. To jedna z mniej istotnych linii – tych, które w pierwszej kolejności są ograniczane przy okazji ferii czy remontów.

Musi pomieścić

Dla części pasażerów okazało się to jednak utrudnieniem. Ci, którzy potrzebują przejechać pomiędzy Podgórzem i Ruczajem, stracili tramwaj kursujący w godzinach szczytu co 15 minut, a do dyspozycji pozostała tylko linia 11, co oznacza zmniejszenie oferty o połowę.

– Linia 17 nie kursuje, w małych wagonach na linii 11 jest tłok, bo musi pomieścić pasażerów z 17. Potrzeba dwa razy większego wagonu – komentuje nasz Czytelnik, pan Mariusz.

Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego odpowiada, że na podstawie dotychczasowych obserwacji w tramwajach linii 11 i 19, które wspomaga linia 17, nic specjalnego się nie dzieje i w tej sprawie nie wpływały dotychczas skargi. – Niemniej jednak po tej interwencji zintensyfikujemy kontrolę dla tej linii – zapowiada przedstawiciel jednostki.

Wkrótce powrót

Tak czy tak, problem rozwiąże się już wkrótce, ponieważ od 31 stycznia, po zakończeniu ferii, linia 17 wróci już na swoją stałą trasę. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rozbiórka wiaduktu kolejowego na ul. Grzegórzeckiej tylko na krótko zablokowała ruch na tym odcinku i już od poniedziałku 17 stycznia ruch tramwaje ponownie tamtędy kursują.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki Podgórze