Tramwaj Lajkonik po raz pierwszy wyjechał na ulice

fot. facebook.com/mpkkrakow/

Minionej nocy po raz pierwszy na ulice Krakowa wyjechał nowy tramwaj Lajkonik. Jego testy potrwają jeszcze kilka tygodni.

Pierwszy spośród 50 nowych tramwajów dotarł do Krakowa 13 grudnia. Od tego czasu trwają przygotowania do tego, by mógł wyjechać na trasę. Do tej pory wszystko to działo się w obrębie zajezdni Podgórze, a w nocy z 7 na 8 stycznia tramwaj po raz pierwszy opuścił jej bramę.

Mały Płaszów sprawdzony

Pojechał przez Podgórze i estakadę Lipska-Wielicka do Małego Płaszowa. Później zrobił „kółko” do tej samej pętli, jadąc przez estakadę, ul. Limanowskiego, Starowiślną, rondo Grzegórzeckie i Klimeckiego. Stamtąd, znów przez Podgórze, wrócił do zajezdni.

W przeciwieństwie do testów „Krakowiaka”, podczas których tramwaj zahaczał o krawężniki, tym razem – według relacji MPK – obyło się bez problemów.

– Testujemy wszystkie elementy, od napędu i hamowania po wszystkie układy elektryczne. Wszystko, co składa się na funkcjonowanie tramwaju, aby był bezpieczny i mógł bezawaryjnie kursować – stwierdza Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.

35 do czerwca

W najbliższych dniach i tygodniach takich jazd będzie jeszcze wiele. Część, tak jak minionej nocy, pustym tramwajem, a część z obciążnikami symulującymi obciążenie przy jeździe z pasażerami na pokładzie. Wszystko to musi się zakończyć przyznaniem homologacji, bez której tramwaj nie może wozić pasażerów.

Jak mówi Marek Gancarczyk, ta procedura nie wpływa na kwestię produkcji kolejnych sztuk, ma natomiast znaczenie dla przeprowadzenia dostaw. Kolejne tramwaje przywożone do Krakowa będą bowiem sprawdzane pod kątem tego, czy spełniają warunki homologacji. W praktyce oznacza to, że w najbliższym czasie nie będzie kolejnych transportów z siedleckiej fabryki.

– Producent ma ustalony harmonogram i do czerwca 35 tramwajów musi być dostarczonych – podkreśla Gancarczyk. W tym roku ma też do Krakowa dojechać kolejnych 15 sztuk, z drugiego zamówienia.

Które linie?

Debiut Lajkonika przewidywany jest na przełom lutego i marca, choć nie jest to jeszcze ostatecznie ustalone. Pod postami dotyczącymi nowych pojazdów najczęściej powraca jedno pytanie: na których liniach będzie można z nich korzystać. MPK na razie nie podaje odpowiedzi, prawdopodobnie dowiemy się tego dopiero w dniu oficjalnej prezentacji.

Pewne jest tylko to, gdzie na pewno się nie pojawią – dopóki linia tramwajowa pomiędzy placem Centralnym a kopcem Wandy nie przejdzie remontu, nie ma możliwości skierowania tam niskopodłogowych tramwajów. W tegorocznym budżecie to zadanie jest przewidziane, ale dopiero na etapie projektowania, uzyskiwania zgód i ogłaszania przetargu na przeprowadzenie prac. Na rozpoczęcie prac trzeba będzie jeszcze poczekać.