Trwa identyfikacja zwłok wyłowionych z Wisły

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W sobotę policjanci z Komisariatu Wodnego w Krakowie wyłowili zwłoki w rejonie Tyńca. Ich stan uniemożliwił identyfikację.

Ciało, które zostało wyłowione przez funkcjonariuszy w sobotę rano na wysokości ul. Benedyktyńskiej, było w stanie rozkładu. Jak podaje Barbara Szczerba z Komendy Miejskiej Policji, nie jest możliwe jego zidentyfikowanie. Wiadomo tylko tyle, że należało do mężczyzny.

W związku z tą informacją pojawiły się na Facebooku, w szczególności na grupach poszukiwawczych, sugestie jakoby był to zaginiony 11 czerwca Adam P. Mężczyzna wypożyczył rower wodny, jednak nie zwrócił go. Sprzęt pływający znaleziono dryfujący na Wiśle w rejonie Tyńca, na pokładzie był m.in. portfel 39-latka.

Policja jednak nie odwołuje poszukiwań i nie potwierdza tożsamości denata. – Adam P. nadal figuruje jako osoba zaginiona. Cały czas go szukamy – mówi Barbara Szczerba.

Zwłoki trafiły natomiast do badań. W żaden sposób nie było możliwości, aby je zidentyfikować. Dopiero testy DNA dadzą odpowiedź na to, do kogo należały. Przedstawicielka komendy miejskiej policji twierdzi, że może to potrwać nawet kilka tygodni.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki