Ulica Lubostroń czeka na nowy przetarg

Ul. Lubostroń fot. Piotr Rusocki

Ulica Lubostroń, kluczowa dla mieszkańców osiedla Europejskiego i okolic, ciągle czeka na rozpoczęcie przebudowy, bo przetarg rozpisany przez miasto musiał zostać unieważniony. ZIKiT deklaruje, że choć prace rozpoczną się później, inwestycja zakończy się w terminie, czyli do końca przyszłego roku.

Przedstawiciele miasta niechętnie odpowiadają na pytania o powody unieważnienia przetargu. W odpowiedzi na interpelację radnego Aleksandra Miszalskiego prezydent miasta odniósł się do nich tylko w jednym niewnoszącym nowych informacji zdaniu. Napisał, że „przetarg na realizację ulicy Lubostroń został unieważniony przez zamawiającego na podstawie [tu następuje wyliczenie artykułu ustawy o zamówieniach publicznych]”.

Będą latarnie LED

Cała sprawa rozbiła się o rodzaj oświetlenia przy przebudowanej ulicy. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wprowadził zmianę do dokumentacji przetargu, by nowe latarnie miały oprawy w technologii LED. Jak tłumaczy radny dzielnicy, Piotr Rusocki, wykonawcy się w tym pogubili, a jedynym sensownym rozwiązaniem w tej sytuacji było unieważnienie przetargu. W przeciwnym razie miasto ryzykowałoby odwołaniami, które mogłyby jeszcze bardziej wydłużyć całą procedurę. – Oferty złożone przez wykonawców w przetargu były nieporównywalne, dlatego zostanie on rozpisany ponownie. W dokumentach przetargowych zmieniony i uściślony zostanie przedmiar dotyczący elektryki i oświetlenia – wyjaśnia Piotr Hamarnik z ZIKiT.

Nowy przetarg ma zostać rozpisany w najbliższych tygodniach. Czy wpłynie to na termin realizacji? Urzędnicy zapewniają, że nie. Jeśli faktycznie tak będzie, oznacza to w praktyce, że wykonawca będzie musiał wykonać te same prace w krótszym czasie.

Piesi zepchnięci w błoto

Zgodnie z planem, prace mają potrwać do końca przyszłego sezonu budowlanego. Mieszkańcy będą musieli się uzbroić w cierpliwość, bo remont będzie wiązał się z dużymi utrudnieniami i objazdami przez ulice Babińskiego i Bunscha. Warto będzie jednak zapłacić tę cenę, bo dziś ulica Lubostroń to modelowy przykład tego, jak infrastruktura miasta nie nadąża za rozbudową osiedli. Droga jest za wąska i blokowana dodatkowo przez parkujące samochody, brakuje przy niej chodników, a piesi są spychani na nieutwardzone pobocze. Rozjeżdżone lub częściowo zdemontowane progi zwalniające nie poskramiają wystarczająco fantazji kierowców, co już raz skończyło się śmiertelnym potrąceniem.

Przebudowa ma objąć odcinek od skrzyżowania z ulicą Czerwone Maki i zakończyć się prawie przy samym wlocie w Kobierzyńską. Prawie, ponieważ ostatni odcinek ma zgodnie z planem przebudować prywatny inwestor, wraz z całym skrzyżowaniem. Pytanie tylko, kiedy to będzie możliwe, bo po tym jak Biedronka wycofała się z planów budowy tam nowego marketu, sprawa ewentualnej nowej inwestycji przy skrzyżowaniu pozostaje otwarta.

Nowe połączenia

Mieszkańców tej części Ruczaju czekają w najbliższym czasie jeszcze dwie mniejsze inwestycje. Pierwsza to fragment ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż ogrodzenia cmentarza przy ul. Czerwone Maki. Wąski pasek miejskiej działki ma zostać w tym roku wyrównany, utwardzony i wysypany tłuczniem. To umożliwi rowerzystom bezproblemowy przejazd pomiędzy dwoma istniejącymi fragmentami ulicy Czerwone Maki. Jeśli to rozwiązanie się przyjmie, nie wykluczone, że w przyszłości powstanie tam ścieżka z prawdziwego zdarzenia. Przy wjeździe zostanie ustawiona bariera, by z nowego połączenia nie próbowali korzystać kierowcy samochodów, a przede wszystkim quadowcy, którzy upodobali sobie pobliskie łąki.

Przejazd pomiędzy ulicami Lubostroń i Babińskiego będzie natomiast możliwy przez ulicę Piltza. Teraz brakuje tam fragmentu asfaltu, który zostanie położony w najbliższych tygodniach, prawdopodobnie jeszcze w maju.

Ostatnim brakującym elementem drogowej układanki pozostanie fragment ulicy Czerwone Maki w stronę pętli tramwajowo-autobusowej. Jest to w praktyce przedłużenie ulicy Lubostroń, ze wszystkimi jej obecnymi problemami. – Dopiero kiedy zostaną przebudowane ulice Lubostroń i Czerwone Maki na fragmencie do pętli, będziemy mieć zamknięty układ drogowy w tej okolicy na najbliższych parę lat – mówi radny Rusocki. Na inwestycję potrzeba około 3 milionów złotych.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki