Od minimum dziewięciu miesięcy tablica w centrum miasta na przystanku tramwajowym Teatr Słowackiego nie pokazywała czasów odjazdów. Urzędnicy potrzebowali tyle czasu, aby po długiej przerwie mogły powrócić na nią potrzebne pasażerom informacje.

Za utrzymanie tablic elektronicznych odpowiedzialny jest tercet miejskich jednostek: Zarządu Dróg Miasta Krakowa, Zarządu Transportu Publicznego i Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

Po dziewięciu miesiącach od zepsucia się tablicy pytamy te trzy instytucje, do kogo należy urządzenie. Zarząd dróg odpowiada, że tablice należą do nich. – Ich zadaniem jest wyświetlanie rozkładów jazdy tramwajów ze wszystkich przystanków, w tym przypadku ze skrzyżowania Lubicz-Basztowa-Pawia-Westerplatte – mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZDMK.

Urzędnik dodaje, że sprawdzali tablicę i jest w pełni sprawna. Rzeczywiście, dziewięć miesięcy urząd płacił za nią prąd, ponieważ świeciła się 24 godziny na dobę. Nie pokazywały się jednak czasy odjazdów. – W sprawie bazy danych proszę kontaktować się z Zarządem Transportu Publicznego – odsyła nas Pyclik.

Pytamy przedstawiciela ZTP, dlaczego na tablicy nie ma informacji o czasach odjazdów. – Za to odpowiada MPK, nie my – twierdzi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego i odsyła nas do MPK.

Po sześciu dniach od naszej interwencji tablica zaczęła prezentować czasy odjazdów tramwajów. Urzędnikom przywrócenie sprawności tablicy zajęło ponad dziewięć miesięcy.

Jutro na LoveKraków.pl o tym, która jednostka ma doprowadzić prąd do tablicy, a w piątek - dlaczego dwie tablice na jednym przytanku pojazują różne czasy odjazdów.