W Cracovii wyjaśnili sobie sytuację z ostatniego meczu. „To nie powinno się zdarzyć”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Hierarchia nie została podważona, to był bardziej gest pomocy. Zdecydowanie to sobie wyjaśniliśmy – mówi trener Jacek Zieliński, pytany o niewykorzystany rzut karny Rivaldinho w meczu z Wartą i zawodników wyznaczonych do ich wykonywania.

W dwóch ostatnich meczach sędziowie dyktowali rzuty karne dla Cracovii. W Mielcu wykonawcą był Sergiu Hanca, ale nie najlepiej uderzył piłkę i bramkarz zdołał interweniować. Kapitan zespołu ostatecznie trafił do siatki dzięki przytomnemu zachowaniu i wykonaniu wślizgu. W wyjazdowym spotkaniu z Wartą Poznań do jedenastki podszedł faulowany chwilę wcześniej Rivaldinho. Brazylijczyk zdecydował się uderzyć pod poprzeczkę, ale źle przymierzył i piłka odbiła się od obramowania bramki. Zieliński nie kryje, że w ubiegłą niedzielę piłkarze nie trzymali się ustaleń.

– Hierarchia nie została podważona, to był bardziej gest pomocy. To się nie powinno zdarzyć. Zdecydowanie to sobie wyjaśniliśmy i więcej się nie zdarzy – zapewnia szkoleniowiec Pasów.

– Wykonawcy karnych są ustaleni od dawna. Zawodnicy wiedzą, w jakiej kolejności mają podchodzić. Myślę, że już nie będzie problemu – dodaje Jacek Zieliński.

Świąteczne granie, ale nie na „lajcie”

Mecze 29. kolejki ekstraklasy przypadają na okres świąteczny. Pięć odbędzie się w Wielką Sobotę, a kolejne cztery w Lany Poniedziałek. Cracovia i jej rywal – Zagłębie Lubin  rozpoczną rywalizację o godzinie 12.30. Goście są zamieszani w walkę o utrzymanie, a Cracovii pod wodzą Zielińskiego z zespołami z dołu tabel idzie gorzej niż w spotkaniach z czołówką.

– Teraz, pod koniec sezonu, nie ma co dzielić drużyn na mocniejsze i słabsze i z każdym zdobywać punkty. Zagłębie jest w naprawdę trudnej sytuacji, punktów potrzebuje jak tlenu. Na pewno będą bardzo zdeterminowani, więc my musimy to samo zaprezentować na jeszcze wyższym poziomie – mówi Zieliński.

– Nie podchodzimy do tego spotkania „lajtowo”, świątecznie. Jest duża mobilizacja, by zrewanżować się za nieudany występ w Grodzisku Wielkopolskim i sprawić prezent kibicom.

Hrosso powinien utrzymać miejsce w bramce

Po przymusowej przerwie za żółte kartki do dyspozycji znów będą obrońcy Cornel Rapa, Matej Rodin i Michal Siplak. W kadrze znajdzie się także odczuwający dyskomfort Jakub Myszor, ale nie jest to uraz, przez który musiałby oglądać mecz z trybun. Ostatnio trenował jednak mniej od pozostałych zawodników. Po kontuzjach wciąż gotowi do gry nie są Jakub Jugas i Filip Balaj.

Przed meczem w Mielcu sztab Cracovii postanowił o zmianie w bramce i Lukas Hrosso zastąpił Karola Niemczyckiego. Przeciwko Warcie Słowak nie najlepiej zareagował na strzał rywala i odbitą piłkę do bramki posłał Adam Zrelak.

– Lukas mógł lepiej zareagować, ale jak rozłożymy gola na czynniki pierwsze, to obrońcy również. Roszady w bramce co mecz, dwa mijają się z celem. Trzeba podejść do tego ze spokojem – podkreśla trener Zieliński.