W meczu Cracovii nie było przypadku. „Mamy najlepszą defensywę w lidze”

David Jablonski (nr 85) strzelił gola i obejrzał żółtą kartkę za faul w pierwszej połowie fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

W rywalizacji z Górnikiem Zabrze Karol Niemczycki po raz dziewiąty w tym sezonie zachował czyste konto. Pomogli mu w tym obrońcy, którzy do dobrej gry pod swoją bramką dołożyli dwa strzelone gole.

W poniedziałek zespół Jacka Zielińskiego wygrał z Górnikiem 2:0. Zwycięstwo mogło być wyższe, gdyby gospodarze byli bardziej skuteczni z gry. Nie mają jednak na co narzekać, ponieważ po dwóch golach głową Virgila Ghity i Davida Jablonsky'ego nie przegrali siódmego z rzędu meczu z zabrzanami na swoim stadionie.

Wyćwiczone

– Cieszy, że dwie bramki zdobyliśmy ze stałych fragmentów, nad którymi mocno pracowaliśmy w Turcji i nie tylko – powiedział trener Pasów. – To były wyćwiczone zagrania. W każdym meczu mam szansę i dobrze, że wpadło. Oby tak było jak najczęściej, najlepiej w kolejnym meczu – mówił Jablonsky, dla którego był to pierwszy gol w sezonie, a trzeci w ekstraklasie. Jego młodszy kolega, który otworzył wynik rywalizacji, zanotował premierowe trafienie w polskiej lidze. W tym sezonie zdobył jeszcze bramkę w Pucharze Polski.

Trener Zieliński podkreślał, że wygrana jego zespołu była w pełni zasłużona. Piłkarze szóstej obecnie drużyny tabeli pokazali mądrość. Choć Górnik miał większe posiadanie piłki, niewiele z tego wynikało. Takie zresztą były założenia, by pozwolić zabrzanom prowadzić grę. Sprawdziło się to w spotkaniach przeciwko czołowym drużynom, przyniosło punkty także z niżej notowanym zespołom.

Cracovia nie straciła goli w połowie meczów

– W końcówce świadomie oddaliśmy pole, by wykorzystać wolne miejsce i zagrać z kontry, na świeżo wprowadzonych zawodników. Mieliśmy możliwości, ale ich nie wykorzystaliśmy – zaznaczył szkoleniowiec.

Podkreślał, że pierwsze spotkanie, zwłaszcza takie, na które czeka się dwa miesiące i 20 dni, zawsze jest niewiadomą. Chwalił zespół za dobry start, odpowiednią reakcję. – Był to nasz dziewiąty mecz na zero z tyłu, mamy najlepszą defensywę w lidze – przypomniał Zieliński.

Debiuty w ekstraklasie zaliczyło dwóch zawodników w pasiastych koszulkach. W wyjściowym składzie znalazł się Jani Atanasov, którego w doliczonym czasie zastąpił Kacper Jodłowski. Zieliński pochwalił Macedończyka, który asystował przy golu na 1:0, ale przyznał też, że w ostatnich minutach gospodarze niedomagali w środku pola.

– Atanasov dobrze się wkomponował, choć nie miał na to dużo czasu. Jak dłużej z nami popracuje, pozna tajniki taktyki, to będzie jeszcze lepszym zawodnikiem – zakończył opiekun Pasów.

News will be here