W obronie Janusza Filipiaka

Prof. Janusz Filipiak fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Stowarzyszenie Klub Krakowski bierze w obronę profesora Janusza Filipiaka, jednego z jego członków. Prezes Cracovii w ostatnich miesiącach atakowany jest przez część kibiców klubu z ulicy Kałuży. „Fanatyzm i agresja nie mają nic wspólnego z sympatią i miłością do zasłużonego Klubu, który wspieramy. Rozgorączkowanym kibicom Cracovii proponujemy popatrzeć na drugą stronę Błoń” – piszą członkowie klubu.

Zarząd Pasów znalazł się na celowniku części trybun. Podczas spotkań przy ulicy Kałuży kibice wywieszali nieprzychylne członkom zarządu transparenty i obrażali ich słownie. Inwektywy najczęściej kierowane są w stronę prezesa Janusza Filipiaka i jego zastępcy – Jakuba Tabisza.

Protestujący kibice uważają, że klub jest źle zarządzany, a przez kilkanaście lat wspierania go przez Comarch piłkarze praktycznie nie odnosili sukcesów. „Od 15 lat rządzicie, wstyd nam tylko przynosicie” – między innymi takie słowa można było przeczytać i usłyszeć podczas domowych meczów Pasów.
Do prezesa został skierowany także list otwarty, który został opublikowany w gazetce wręczanej kibicom przed meczem z Lechem Poznań. Podpisało się pod nim prawie 80 znanych kibiców Pasów, m.in. Paweł Misior, były prezes, który sprowadził Comarch do klubu.

„Zdrowy klub”

W obronie właściciela Comarchu i prezesa Cracovii stanęło Stowarzyszenie Klub Krakowski. Skupia między innymi przedsiębiorców, naukowców i lekarzy.

„W związku z licznymi, często niewybrednymi atakami części kibiców piłkarskich na zarząd Cracovii, a w szczególności na prezesa Klubu, członkowie Klubu Krakowskiego oraz Henryk Kuśnierz i Leszek Mikos wyrażają Januszowi Filipiakowi podziękowanie za jego wieloletnie, konsekwentne zaangażowanie w sprawy Cracovii. Zaangażowanie, które miał odwagę zaoferować nie w czasach chwały Cracovii, lecz w czasach gdy Klub był bliski upadku” – piszą członkowie stowarzyszenia.

Przyznają, że wśród członków są kibice krakowskich drużyn i ludzie okazjonalnie interesujący się sportem zawodowym.

„Wszystkim nam jednak zależy na dobru Krakowa i firm w nim działających. Prowadzenie klubu piłkarskiego to działalność gospodarcza, choć dla części uczestników tych zmagań powiązana z dużymi emocjami – nie tylko sportowymi. Taką działalność należy oceniać z właściwego dystansu, na podstawie bilansu, który wypada dla Janusza Filipiaka wyjątkowo korzystnie” – podkreślają.

„Janusz Filipiak wyciągnął KS Cracovia z trzecioligowej zapaści i doprowadził do gry w ekstraklasie, a klub jest jednym z nielicznych niezadłużonych klubów ekstraklasy. Cracovia za rządów Janusza Filipiaka to także 7-krotny Mistrz Polski, 2-krotny v-ce, 3-krotnie brąz w hokeju na lodzie. W piłce nożnej też było trochę sukcesów (2 razy czwarte miejsca) w grze w Pucharach, ale przede wszystkim klub jest stabilny i „zdrowy” – czytamy w dalszej części.

„Fanatyzm i agresja nie mają nic wspólnego z sympatią i miłością do zasłużonego Klubu, który wspieramy. Rozgorączkowanym kibicom Cracovii proponujemy popatrzeć na drugą stronę Błoń” – kończą członkowie klubu, w imieniu których podpisał się prezes Paweł Nikliński.

Probierz znów dziękuje

W ostatnich tygodniach piłkarze Pasów osiągają lepsze wyniki niż na początku sezonu. W poniedziałek wygrali z Arką drugi mecz z rzędu i awansowali na dziesiąte miejsce w tabeli.

– Teraz trzeba, by nas wsparli kibice. Musimy się trzymać razem. Atmosfera jest trudna, jest dużo niedomówień. Mam nadzieję, że w spotkaniu z Pogonią kibice będą naszym dwunastym zawodnikiem – mówił Probierz po spotkaniu w Gdyni.

Po raz kolejny w tym sezonie podziękował Filipiakowi za cierpliwość. – Gdyby nie profesor, dawno nie pracowałbym w Cracovii – podkreślał.

 

News will be here