Ognisko koronawirusa w szpitalu Dietla. „Sytuacja jest niestety rozwojowa”

Szpital im. Dietla fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wczoraj koronawirusa zdiagnozowano u pięciu osób, dziś mam potwierdzenie o zakażeniu trzech lekarzy i kilku pielęgniarek – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl dyrektor szpitala im. Dietla.

Dr n med. Andrzej Kosiniak – Kamysz, dyrektor Szpitala im. Dietla przyznaje, że po konsultacji ze stacją sanepidu oraz władzami województwa był zmuszony wstrzymać wszystkie przyjęcia do placówki, zarówno nagłe jak i planowe.

– Sytuacja jest niestety rozwojowa. Pierwszy przypadek pojawił się u nas w niedzielę i od tego czasu spływają wyniki testów. Mam nadzieję, że opanujemy sytuację – mówi dla LoveKraków.pl Kosiniak-Kamysz.

Wczoraj szpital otrzymał informacje, że zakażone są: jeden pacjent, dwie pielęgniarki oraz pracownik techniczny. Dziś przyszły pozytywne wyniki testów przeprowadzonych u trzech lekarzy, kilku pielęgniarek oraz jednego pacjenta.

– Na bieżąco spływają nam wyniki, więc ciężko w tej chwili powiedzieć, jaki jest ostatecznie bilans zakażeń – podkreśla dyrektor szpitala.