Walka z bazgrołami na krakowskich budynkach trwa. Jest lepiej?

Przyszła wiosna, a wraz z nią na pierwszy plan wysunęły się graffiti z elewacji krakowskich budynków. Jest dopiero kwiecień, a od początku roku zgłoszono ich już ponad 200. Straż miejska przekonuje jednak, że tendencja jeśli chodzi o ilość bazgrołów na murach w Krakowie jest spadkowa.

Widok graffiti lub szkodliwie społecznych napisów na ścianach krakowskich kamienic nie dziwi już chyba nikogo. Na szczęście z roku na rok jest ich coraz mniej. Tak przynajmniej podaje straż miejska.

– Na przestrzeni ostatnich trzech lat obserwujemy tendencję spadkową jeśli chodzi o ilość graffiti na elewacjach budynków w Krakowie – informuje Radosław Gądek, zastępca komendanta krakowskiej straży miejskiej oraz zaznacza, że miasto nie jest już nimi tak bardzo oszpecone, jak jeszcze jakiś czas temu.

Prawie 6 tys. zgłoszeń przez trzy lata

Ze statystyk prowadzonych przez strażników miejskich wynika, że od 2015 r. do końca 2017 r. liczba zgłoszonych przez stronę internetową „Zgłoś bazgroły” napisów, wynosi prawie 6 tys. Ponad tysiąc z nich wciąż nie jest zamalowanych.  W ubiegłym roku zarejestrowano ponad 990 „malunków”, natomiast od początku 2018 r. odnotowano ich ponad 200 (w samym marcu było ich 120).

Plebiscyt na najbardziej szpetną ścianę

Od kilku lat pod Wawelem pracuje specjalny zespół, którego zadaniem jest ograniczenie bazgrołów w Krakowie. Pogromcy Bazgrołów, to przedstawiciele jednostek miejskich: m.in. MPO, MPK i ZBK, ale też Uniwersytetu Pedagogicznego oraz Biblioteki Polskiej Piosenki, a ich jedną z czołowych akcji jest plebiscyt Front Malina, czyli konkurs na najbardziej szpetną elewację w mieście.

Raz w miesiącu wybierany jest najgorzej wymalowany krakowski mur, a zarządca budynku, do którego należy zostaje laureatem konkursu. W nagrodę otrzymuje kilogram cytryn, ufundowanych przez komendanta straży miejskiej. Organizatorzy podkreślają, że nigdy nie udało im się przyznać tego wyróżnienia, bowiem właściciele nieruchomości w porę reagowali i zamalowywali zniszczone elewacje.

W tym roku Front Malina rusza w maju, a zdjęcia wytypowanych budynków będzie można znaleźć na stronie internetowej straży miejskiej. Dodatkowo Pogromcy Bazgrołów planują zorganizować kilka pikników rodzinnych, w trakcie których odbędzie się zamalowywanie graffiti oraz plenerowe atrakcje, np. grill.

„Skupiamy się na tych o najgorszych treściach”

– Jesteśmy na froncie, bo to właśnie my identyfikujemy napisy oraz posiadamy wiedzę, gdzie się one znajdują oraz jakiego są typu – tłumaczy zastępca komendanta krakowskiej straży miejskiej Radosław Gądek oraz podkreśla, że treści niektórych bazgrołów mogą być dla mieszkańców bardziej szkodliwe, od innych. – Prowadzimy pełną gradację, jak również ich stopniowanie i skupiamy się przede wszystkim na tych najbardziej wyeksponowanych oraz o najgorszych treściach – wyjaśnia zastępca komendanta oraz dodaje, że funkcjonariusze starają się o dobrą współpracę z administratorami budynków, aby ci likwidowali napisy jak najszybciej.

Brak kar

Strażnicy miejscy zaznaczają, że zarządcy nieruchomości nie są niczym zobligowani do

do usunięcia wandalizmów, a jest to tak naprawdę tylko ich dobra wola. – Mamy świadomość, że nie wszyscy zamalowują oszpecone ściany i to z różnych względów. Często wiąże się to z brakiem wystarczających środków finansowych na wykonanie profesjonalnego remontu, bo jak wiadomo, często nie jest on tani, zwłaszcza jeśli chodzi o zabytkowe budowle – podsumowuje Gądek.

Fiasko starań?

Zespół zadaniowy ds. ograniczenia bazgrołów w Krakowie domaga się prawnego uregulowania kwestii kar dla nielegalnych grafficiarzy oraz wprowadzenia systemowych rozwiązań, ułatwiających ich ściganie. Działacze już dwa lata temu skierowali w tej sprawie list do prezydenta RP oraz ministra Zbigniewa Ziobry, ale do tej pory nie został on uwzględniony. Pogromcy bazgrołów próbują jednak dalej, tym razem trochę w inny sposób. Przygotowali bowiem rezolucję w sprawie potrzeby wprowadzenia zmian w prawie, którą przekazali m. in. przewodniczącemu Rady Miasta Krakowa oraz posłom i senatorom.


 

News will be here